W tym roku Anna poszła na studia w dużym mieście. Ponieważ dziewczyna nie miała wiele pieniędzy, a rodzice utrzymują jeszcze dwóch młodszych od niej braci, więc młoda studentka zdecydowała się wynająć od starszej kobiety pokój w trzypokojowym mieszkaniu.

To nie było jednak jej pierwotny plan - najpierw zamieszkała w akademiku, jednak po tygodniu stwierdziła, że to nie dla niej. Wieczne imprezy, hałas i tłok sprawiły, że nie było możliwości przygotowania się do zajęć. Okazało się, że starsza kobieta mieszkała prawie obok uczelni, nie trzeba było spędzać długich minut w autobusie. W sytuacji dziewczyny liczył się każdy grosz, a dodatkowo jak każdy lubi zjeść coś pysznego czy przynajmniej raz w tygodniu pójść do klubu lub do kina.

Jej przyjaciele bali się, że wynajęcie pokoju od starszej kobiety to fatalny pomysł i same kłopoty. W takim domu niczego nie wolno - tam nie wchodź, tu nie siadaj, nie hałasuj, nie używaj patelni ani naczyń do gotowania, nie przyprowadzaj przyjaciół, nie włączaj telewizora po godzinie 20.

Ale dziewczyna miała szczęście. Jej "babcia" okazała się być dobrotliwą i bardzi przyjazną staruszką. Na wstępie powiedziała, że ​​została zmuszona do wynajęcia pokoju, ponieważ jej emerytura była niewielka, a opłaty rosły z każdym rokiem. Pokazała mi mój pokój i zgodziła się, abym płaciła dziesiątego dnia każdego miesiąca.

Studentka dostała swoją półkę w lodówce.

"Kiedy zaczełam umieszczać tam swoje zakupy, nie mogłam nie spojrzeć, co w swojej części przechowuje ta pani? Jak udaje jej się przeżyć na małej emerytury i coś zjeść? Byłam zupełnie zaskoczona! Lodówka była prawie pełna. Zobaczyłam mięso mielone i zamrożone mięso w torebkach w zamrażarce. Domowe pierogi. Pokrojona na części ryba zamrożona na świeżo. Głowy ryb oddzielnie" - mówiła dziewczyna.

W lodówce i zamrażarce leżały warzywa mrożone, owoce, konserwy, świeże warzywa. W kredensie wszelkiego rodzaju płatki zbożowe i makarony, w spiżarni worek ziemniaków. Jest co ugotować i usmażyć.

Dziewczyna usiadła wieczorem z babcią do picia herbaty. Nie mogła się oprzeć zadaniu jej pytania, jak przy tak małej emeryturze ma pełną lodówkę i wciąż udaje jej się opłacić czynsz i rachunki za media.

Babcia uśmiechnęła się i powiedziała, że ​​życie i potrzeba nauczyły ją, jak właściwie gospodarować pieniędźmi i rozdzielać budżet. Kupuje konserwy w promocjach i po kilka sztuk na raz. Z konserw rybnych, smażonych na oleju i cebuli, można ugotować pyszną zupę. Kiedy była młodsza, miała ogródek działkowy i stamtąd też świeże warzywa i owoce.

Latem warzywa i owoce sa tańsze i wtedy dużo zamraża, konserwuje, suszy, robi przetwory.

Kupuje więcej taniego mielonego mięsa i faszeruje nim pierogi, robi zapiekanki, czy dodaje do sosów do makaronu. Woli tez kupować całe ryby słodkowodne, gdyż są smaczniejsze i znacznie tańsze niż morskie. Dzieli je na części.

"Z kręgosłupa i głowy gotuję zupę rybną. To wszystko. Jeśli są akcje "kup więcej za mniej" to z nich korzystam. Na bieżąco to tylko chleb, mleko, nabiał i jakieś słodycze" - wyjaśniła seniorka.

Dziewczyna była pod wielkim wrażeniem.

"My, młodzi, nie wiemy, jak gospodarować pieniędzmi. Wiele się od niej nauczyłem. Nie wiadomo, jak potoczy się życie - zawsze trzeba umieć korzystać z tego, co mamy" - powiedziała.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: POLACY POWINNY SIĘ MIEĆ NA BACZNOŚCI! JUŻ OD 1 MARCA WRACA WAŻNY DLA ZDROWIA I ŻYCIA ZAKAZ. ZA JEGO ZŁAMANIE MOŻNA PONIEŚĆ SROGIE KONSEKWENCJE

O tym się mówi w Polsce: WALORYZACJA NIEKORZYSTNA DLA WIELU SENIORÓW? CHODZI O PROGRAM 500 PLUS DLA EMERYTÓW! WIELE OSÓB MOŻE STRACIĆ PIENIĄDZE! SĄ POWODY DO NIEPOKOJU

O tym się mówi na świecie: WPŁYW DŹWIĘKU BICIA SERCA NA PŁACZ NOWORODKA. TE INFORMACJE MOGĄ ZASKOCZYĆ NAJBARDZIEJ DOŚWIADCZONYCH RODZICÓW I DZIADKÓW