Pieniędzy jest mało, generalnie mamy wystarczająco, ale za mało na wszystko, co byśmy chcieli. Mamy dwie córki, które z nami nie mieszkają.

Córki mają dobre pensje, wcześniej starsza okresowo dawała nam pieniądze, ale teraz urodziła dziecko, więc uznała, że ​​ważniejsza jest jej nowa rodzina. Powiedziała, że ​​z emeryturami możemy sobie bez problemu poradzić.

W końcu starzy ludzie niewiele potrzebują. Na przykład potrzebujemy pieniędzy na leki. Nie chcemy leżeć i stać się ciężarem dla naszych dzieci.

To trudne, jesteśmy dość starzy, a w tym wieku nikt nie może pochwalić się szczególnym zdrowiem. Wcześniej, aby podnieść nasze córki na nogi, pracowaliśmy jednocześnie na dwa etaty.

Dziewczyny nie mają nam nic do zarzucenia, zrobiliśmy wszystko, żeby miały lepsze życie: dostały wyższe wykształcenie, każda ma własny dom i rodzinę. Żyjemy we własnym kawałku kopiejki.

Najmłodsza córka zdecydowała, że ​​bez problemu możemy wynająć jeden pokój, powiedziała, że ​​w ten sposób można uzyskać niezłe dochody. Mówią, że tyle pokoi to dla nas, starszych ludzi, za dużo, a jeśli mieszkamy w jednym pokoju, to możemy zarobić.

Ale nie podoba mi się pomysł, że w naszym domu zamieszkają nieznajomi. Dzielenie łazienki i kuchni z nieznajomymi ...

Brzmi absolutnie obrzydliwie. Nigdy nie chciałam tak żyć na starość. Powiedzieliśmy stanowcze „nie”, a córka z tego powodu się zdenerwowała, powiedziała, że ​​tak naprawdę nie potrzebujemy pieniędzy, bo nie chcemy nikogo wpuszczać.

Powiedziała, że ​​wiele osób przez całe życie tłoczyło się w mieszkaniach komunalnych z grupą sąsiadów, a my gardzimy nawet jednym lokatorem. Kiedyś mieliśmy daczę, ale prawie nikt nigdy nie odwiedzał tego domu, ale na jego utrzymanie wydano dużo pieniędzy.

Córki nalegały, żebyśmy go sprzedali, a pieniądze zapłacono na edukację naszych wnuków. Teraz pożałowaliśmy tej decyzji. Mąż uważa, że ​​można by było osiedlić się na wsi i wynająć komuś nasze mieszkanie.

Wielu naszych przyjaciół robi to latem. Ale teraz nic nie można zmienić. Córki odwiedzają nas regularnie, ale my sami dajemy pieniądze na jedzenie, które nam przynoszą. Wiem, że dla nich też jest ciężko, ale co z nami?

Kiedyś dostaną nasze mieszkanie, a to jest obecnie bardzo dobra spuścizna. Mogli wymyślić coś, co mogłoby nas zabezpieczyć. Na przykład zatrudnić inne osoby. Oni sami myślą teraz tylko o swoich rodzinach. Ale pewnego dnia, gdy się zestarzeją, ich własne dzieci mogą traktować je w ten sam sposób.

Przypomnij sobie: CAŁA POLSKA KOCHAŁA SIĘ W „DOKTOR QUINN”! JAK WYGLĄDA DZIŚ JANE SEYMOUR? NIE SPOSÓB UWIERZYĆ, ŻE AKTORKA JEST W WIEKU WIELU BABĆ! TYLKO BRAĆ PRZYKŁAD

Portal "Życie PL" pisał również: KRZYSZTOF JACKOWSKI KOLEJNY RAZ OSTRZEGA POLAKÓW! WIZJA, KTÓRĄ PRZEDSTAWIŁ OSTATNIO NAPAWA NIEPOKOJEM. CO TAKIEGO ZOBACZYŁ JASNOWIDZ

Pisaliśmy również o: AGNIESZKA SUCHORA ZAMIEŚCIŁA WZRUSZAJĄCY WPIS W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH. ŻONA KRZYSZTOFA KOWALEWSKIEGO NIE MOŻE POGODZIĆ SIĘ ZE STRATĄ