Tego dnia odbył się pogrzeb Stanisława Soyki, jednego z najwybitniejszych polskich muzyków i kompozytorów. Uroczystości rozpoczęły się w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie, a zakończyły w Alei Zasłużonych na Powązkach, gdzie urna z prochami artysty znalazła swoje miejsce obok największych postaci polskiej kultury.

Ceremonia pełna intymności i symboli

Msza żałobna rozpoczęła się w południe, a o 14:00 urna została przeniesiona na Powązki. Rodzina zmarłego poprosiła uczestników o zachowanie maksymalnej prywatności – bez zdjęć i oficjalnych kondolencji. Chodziło o to, by uroczystość miała intymny i refleksyjny charakter.

Urna, przypominająca rzeźbę z kamienia, ozdobiona metalowymi uchwytami, stała się jednym z najważniejszych symboli tego dnia. Obok niej znalazł się portret Soyki przy mikrofonie oraz odznaczenia, jakie otrzymał w ciągu swojego życia.

Hołd od świata kultury i władz

Na pogrzeb przybyli przyjaciele, bliscy i osobistości ze świata muzyki, sztuki i mediów, m.in. Józef Skrzek, Robert Chojnacki, Małgorzata Ostrowska-Królikowska czy Monika Olejnik. Podczas nabożeństwa minister kultury Marta Cienkowska podkreśliła, że Soyka był „artystą, którego głos niósł prawdę i światło”.

Szczególnym momentem było wykonanie utworu „Zmartwychwstanie” przez Józefa Skrzeka – symboliczny muzyczny akcent, który wywołał łzy wśród zgromadzonych.

Nie zabrakło także gestu ze strony głowy państwa. Prezydent Karol Nawrocki pośmiertnie odznaczył Stanisława Soykę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, doceniając jego wkład w kulturę narodową.

Artysta, którego dorobek zostanie na zawsze

Śmierć Stanisława Soyki, który odszedł nagle w wieku 66 lat, była ogromnym ciosem dla świata muzycznego. Artysta miał wystąpić podczas Top of the Top Sopot Festival, jednak jego plany przerwał los.

Soyka pozostawił po sobie ogromny dorobek – od jazzowych improwizacji, przez refleksyjne ballady, po muzykę inspirowaną poezją. Utwory takie jak „Tolerancja” czy „Cud niepamięci” wciąż wzruszają i inspirują kolejne pokolenia.