Rafał Trzaskowski oficjalnie został kandydatem Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich 2025. Wygrana w prawyborach nad Radosławem Sikorskim otwiera mu drogę do walki o najważniejszy urząd w Polsce. Wynik ogłoszono podczas Rady Krajowej KO, a zwycięstwo Trzaskowskiego spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem. W czasie swojego przemówienia prezydent Warszawy podzielił się niezwykłą historią związaną z Anne Applebaum, żoną jego rywala.
Podczas przemówienia po ogłoszeniu wyników Rafał Trzaskowski zaskoczył zgromadzonych wspomnieniem o Anne Applebaum. Polityk zdradził, że kilka tygodni przed rozpoczęciem prawyborów otrzymał od niej książkę z osobistą dedykacją.
– Kilka tygodni temu dostałem książkę "Koncern Autokracja" z dedykacją od Anne Applebaum. To niezwykle ważna pozycja, która pokazuje, jak współczesne autokracje współpracują, by zagrażać demokracji i światu zachodniemu. Bezpieczeństwo będzie jednym z najważniejszych tematów tych wyborów – powiedział Trzaskowski.
Książka, której pełny tytuł brzmi "Koncern Autokracja. Dyktatorzy, którzy chcą rządzić światem", została wydana w Polsce w 2024 roku i zdobyła uznanie w kręgach politycznych i intelektualnych. Trzaskowski podkreślił, że gest Applebaum był dla niego dowodem klasy i szacunku, niezależnie od rywalizacji wyborczej.
– To właśnie klasa sama w sobie. Chciałem za to serdecznie podziękować – dodał zwycięzca prawyborów.
Rafał Trzaskowski nie szczędził też słów uznania dla swojego konkurenta, Radosława Sikorskiego, podkreślając, że kampania była prowadzona z szacunkiem i w duchu demokratycznej rywalizacji.
– Chciałbym podziękować Radkowi za rywalizację i jego wkład w rozwój naszej formacji. Jestem pewien, że będziemy wspólnie działać na rzecz przyszłości Polski – zakończył Trzaskowski.
Wygląda na to, że wynik prawyborów nie wpłynął negatywnie na relacje obu polityków, a gest Anne Applebaum symbolizuje, że rywalizacja polityczna może być prowadzona z klasą i wzajemnym szacunkiem.