Zamieszanie wokół Przemysława Babiarza, zawieszonego przez TVP prezentera, nadal trwa. Prezenter, znany ze swojego profesjonalizmu, zakończył komentowanie igrzysk olimpijskich w wyniku zbyt śmiałego komentarza według opinii TVP. W tej sytuacji postanowił zabrać głos jeden z uczestników teleturnieju "Va Banque". Michał Głuszniewski uznał, że ludzie powinni poznać prawdziwe oblicze gwiazdy TVP, informuje Pomponik.


Michał Głuszniewski, uczestnik "Va Banque", postanowił przerwać milczenie i podzielić się swoimi doświadczeniami związanymi z Przemysławem Babiarzem. Jego komentarz został opublikowany na łamach "Faktu".


"W trakcie nagrywania 'Va Banque' pracownicy stacji wykazywali się ogromną empatią. Przemysław Babiarz, przed rozpoczęciem rywalizacji, zamienił kilka słów z uczestnikami, rzucił krótki żart dla rozładowania atmosfery i zapytał nas, o co chcemy być zapytani w przerwie między pierwszą a drugą rundą show. Widać było, że autentycznie chce się od uczestnika czegoś dowiedzieć" - mówił Michał.


Uczestnik programu pochwalił postawę Przemysława Babiarza, opisując go jako osobę, która nie tylko zadaje pytania, ale również słucha z zainteresowaniem.


"W moim przypadku Przemysław Babiarz zapytał, czy chcę rozmawiać o malarstwie Zdzisława Beksińskiego, piłce nożnej, czy o podboju kosmosu. Wybrałem trzeci temat, bo w nim czułem się najpewniej. Od razu po zakończeniu pierwszej rundy Babiarz zaczął pytać uczestników o zainteresowania. Za każdym razem dodał coś od siebie i dopytał" - kontynuował Głuszniewski.
Michał Głuszniewski zwrócił również uwagę na ogromną wiedzę Przemysława Babiarza, która była widoczna podczas samej rozgrywki.


"Podczas rozgrywki Przemysław Babiarz często dopowiadał swoje komentarze do poprawnych odpowiedzi. Widać było, że ma ogromną wiedzę na przeróżne tematy. Dzięki temu rozgrywka była jeszcze ciekawsza. Nie było w tym chęci błyszczenia i imponowania innym, a zwyczajne ciekawostki, które miłośnicy teleturniejów wręcz uwielbiają" - dodał.


Głuszniewski podkreślił, że Przemysław Babiarz nie ma skłonności do "gwiazdorzenia".


"Po programie dziennikarz przyznał, że sam nie wiedział odpowiedzi na jedno z pytań i pocieszył nas, bo dla każdego brak poprawnej odpowiedzi był osobistą porażką. Już po zakończeniu show ucięliśmy sobie z Przemysławem Babiarzem sympatyczną pogawędkę i z uśmiechami wyszliśmy ze studia" - wspominał.


Na zakończenie swojego komentarza, Michał Głuszniewski zwrócił uwagę na profesjonalizm i sympatyczność Przemysława Babiarza.


"To sympatyczny, spokojny, pomocny i wyważony prowadzący, który sprawił, że poziom stresu był mniejszy. Nie mam pojęcia, jaki prywatnie jest Przemysław Babiarz, ale jako prowadzący teleturniej był wręcz znakomity" - podsumował uczestnik.