Niedawno na profilu facebookowym „Familiady” ogłoszono z dumą, że Karol Strasburger jest najdłużej pełniącym swoją funkcję gospodarzem programu na całym świecie. To imponujące osiągnięcie, jednak okazuje się, że za kulisami programu kryje się wiele zaskakujących faktów. Wbrew powszechnym przekonaniom, „Familiada” nie powstaje w studiach TVP, a Strasburger nawet nie jest pracownikiem tej stacji.


„Familiada” zadebiutowała na antenie 17 września 1994 roku i od tego czasu stała się stałym elementem ramówki TVP2. Program, będący adaptacją zagranicznego formatu, zdobył ogromną popularność i niezmiennie cieszy się uznaniem widzów. Mimo pojawiających się plotek o możliwym zakończeniu emisji, fani mogą być spokojni – „Familiada” nadal będzie gościć na ekranach telewizorów.


Od samego początku prowadzącym jest Karol Strasburger, którego „suchary” – dowcipy opowiadane podczas programu – zyskały status kultowych.


Najnowsze informacje ujawnione przez samego Karola Strasburgera rzucają nowe światło na produkcję „Familiady”. Okazuje się, że program nie powstaje w studiach TVP, a jego ekipa pracuje całkowicie prywatnie.


„Pragnę dodać, że jesteśmy ekipą, która pracuje prywatnie poza telewizją, więc 'Familiada' nie powstaje w studiach telewizji. Ja też nie mam podpisanej umowy z telewizją, tylko z firmą prywatną. I tak od tych trzydziestu lat to się dzieje” – wyznał Strasburger w rozmowie z „Faktem”.


Karol Strasburger wyjaśnił również, że choć program jest emitowany przez TVP, to jego produkcja odbywa się niezależnie od stacji. „Program jest kupowany przez telewizję. Ona oczywiście nadaje temu charakter, wymagania i wiele innych rzeczy z tym związanych. Też w jakimś sensie finanse, bo też od telewizji spływają” – dodał.


Telewizja Publiczna przeszła ostatnio przez wiele zmian. Mimo że nie miały one bezpośredniego wpływu na pracę Karola Strasburgera, prezenter pozytywnie je ocenia. „(...) I myślę, że to jest teraz ta sytuacja, że mamy ludzi, z którymi mam ochotę rozmawiać. I to jest ta dobra zmiana. Czy tym ludziom będzie wszystko dobrze wychodziło? Trudno powiedzieć, bo to nie jest tak łatwo...” – powiedział w wywiadzie.