Odwiedzali Alinę w święta. Wszystko było jak u wszystkich. Ale potem jej córka rozwiodła się z mężem. A raczej on zostawił ją i jej syna dla młodszej kobiety.
Pieniądze stały się trudno dostępne, chłopiec musiał się uczyć, a ona chciała się ubierać i kupować dobre kosmetyki.
Córka namówiła Alinę, by sprzedała mieszkanie i wprowadziła się do niej. Byłoby dobrze, gdyby matka nie była sama na starość, a ona i jej syn otrzymaliby pomoc.
Alina będzie opiekować się wnukiem, podczas gdy córka będzie pracować, a pieniądze ze sprzedaży mieszkania matki zostaną przeznaczone na edukację dziecka.
Ponieważ były mąż nie starał się, zwłaszcza pomagać finansowo. Wszystkie pieniądze wydał na swoją młodą kobietę. Alina zgodziła się.
Znaleźli się chętni na zakup mieszkania w centrum miasta. Spakowała swoje rzeczy i przeprowadziła się do córki.
Na podwórku chwaliła się nam wszystkim, że dzieci nie mogą bez niej żyć. Nawet jej zazdrościłam w uprzejmy sposób. Moje dzieci nie dzwonią do mnie zbyt często.
Wkrótce zaczęła denerwować wszystkich w domu. Mimo że robiła wszystko wokół domu. Gotowała i sprzątała, gdy jej córka była w pracy.
Córka stała się nerwowa po rozwodzie z mężem. Wyładowywała się na matce. Jakby to ona była winna temu, że jej mąż, delikatnie mówiąc, nie był przyzwoity. Córka ciągle krzyczała na matkę, że zawsze wszystko robi źle.
Chciała kotlety, a ta zrobiła barszcz. I nie sprząta porządnie, zawsze po sprzątaniu nic nie można było znaleźć na swoim miejscu.
Wnuk, widząc, że matka nie szanuje babci, zaczął na nią warczeć lub ignorować.
Potem córka poprosiła matkę, aby nie wychodziła z pokoju, gdy ta jest w domu, zwłaszcza gdy odwiedzają ją przyjaciele. Alina płakała cicho w swoim pokoju.
Teraz często przychodzi na nasze podwórko, żeby posiedzieć i ponarzekać na swoje życie. I ostrzega nas, abyśmy nie popełniali tych samych błędów.
Lepiej jest żyć samotnie, niż być zbędnym dla samego siebie. Nie na darmo mówi się, że "im dalej, tym bliżej domu".
Tak było w przypadku Aliny. Dopóki były pieniądze ze sprzedaży mieszkania, córka traktowała matkę dobrze. Jednak potem matka stała się zbędnym balastem...