Mama Darka szybko dowiedziała się, że mamy romantyczny związek. Była niezadowolona z jego wyboru, delikatnie mówiąc.
Darek nie znał swojego ojca, mieszkał z mamą i babcią. Bronił swojej pozycji i nie zamierzał rozstawać się ze mną z powodu kaprysów matki. Dlaczego Anna była tak nastawiona przeciwko mnie, nie wiedziałam.
Mimo jej gróźb nadal się spotykaliśmy i złożyliśmy wniosek o urząd stanu cywilnego. Kiedy postanowiłam przedstawić Darka rodzicom, stało się coś dziwnego. Mój ojciec usłyszał jego nazwisko i zakrztusił się, po czym zapytał:
- Poznałaś już rodziców Darka?
- Nie jestem jeszcze ich synową, a oni już są przeciwko mnie. Nie rozumiem powodu takiego zachowania.
Darek był moim pierwszym mężczyzną, nie byłam imprezowiczką. Zawsze byłam przykładna, dobrze się uczyłam i nie byłam leniwa. Co miała przeciwko mnie potencjalna teściowa? To była zagadka.
- Chodziło o to, że tata miał romans z mamą, a potem ją rzucił. Przyszedł i powiedział, że ożeni się z kimś innym. Uszyłam już jej suknię ślubną — wyznała mi kiedyś babcia Darka.
Później jego matka potwierdziła tę informację. Darek na początku był smutny, ale potem powiedział, że nie powinno to w żaden sposób wpłynąć na nasz związek.
Ale interesował mnie jeden fakt: czy to możliwe, że jest moim bratem? Skonsultowaliśmy się z nim i zdecydowaliśmy się na badanie DNA.
Dzięki Bogu nie byliśmy krewnymi. Ale nawet po wynikach testu krewni Darka nie zmienili swojego nastawienia do mnie.
- Po prostu nie chcę mieć nic wspólnego z twoją rodziną! - krzyknęła przyszła teściowa.
- I tak się pobierzemy, nieważne, co powiesz.
Wtedy moja mama też zaczęła się odzywać, bojąc się plotek. Wiedziała, że Darek ma skandalizującą rodzinę i można się po nich spodziewać wszystkiego. Bała się podjąć takie ryzyko i oddać córkę w niepewne ręce.
- Mamo, przejmujesz się opiniami innych czy zależy ci na moim szczęściu? - Zapytałam ją prosto w oczy.
- Córeczko, nie będziesz z nim szczęśliwa, krewni wszystko zepsują. Taki tłum przeciwko tobie. Odwołaj ślub, nie psuj swojego losu. Ile ty masz lat, spotkasz dobrego człowieka — odpowiedziała moja matka.
Wyobraziłam sobie sytuację, w której wychodzę za mąż za innego mężczyznę, a potem moja córka dorasta i wybiera syna Darka na swojego partnera.
Płakałam z tego nieprzyjemnego uczucia. Zadzwoniłam do mojego kochanka i opowiedziałam mu o wszystkim. Uspokoił mnie:
- Znam jedno wyjście — musimy mieć wspólne dzieci. Głuptasie, nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze.
Wzięliśmy ślub i przeprowadziliśmy się do innego miasta, żeby teściowa nam nie przeszkadzała. Minął już rok — nawet nie myślimy o rozwodzie.