Nie mam nic przeciwko temu. Zgadzam się z tym, ale rzecz w tym, że po prostu nie mam możliwości pomagania mamie tak, jak ona tego chce.

Ma tak wiele potrzeb i pragnień. Aby pomóc mamie, muszę pozbawić czegoś siebie, moje dzieci i mojego męża.

Moja mama wychowywała mnie sama. Ona i mój tata nie byli nawet małżeństwem, ale mój tata zawsze płacił alimenty.

Mimo że nigdy w życiu go nie widziałam. Dorastałam w latach dziewięćdziesiątych. To były ciężkie czasy. Mama pracowała. Dostawała alimenty, ale i tak żyłyśmy bardzo skromnie.

Bardzo rzadko dostawałam prezenty i rzadko kupowano mi nowe rzeczy. Chociaż myślę, że w tamtych czasach wszyscy tak żyli.

Teraz jestem mężatką. Mam dwójkę dzieci. Pobraliśmy się z moim mężem sześć lat temu. Teraz nasza najstarsza córka ma cztery lata, a nasz najmłodszy syn właśnie skończył rok.

Razem z mężem spłacamy kredyt hipoteczny za mieszkanie. Jestem na urlopie macierzyńskim i pracuje tylko mąż. Oczywiście nie radzimy sobie zbyt dobrze z pieniędzmi.

Nie zamierzaliśmy mieć drugiego dziecka tak szybko. Ale tak się złożyło, że zaszłam w ciążę. Kiedy się o tym dowiedzieliśmy, było już za późno. Uznaliśmy z mężem, że tak miało być, że to przeznaczenie.

Mój mąż zrobił wszystko, aby nam niczego nie zabrakło. Znalazł inną pracę na pół etatu. Ja również pracuję trochę na pół etatu w Internecie.

Pensja jest niewielka, ale staram się...

W końcu zdobywam doświadczenie, a nawet małe pieniądze są lepsze niż żadne.

Żylibyśmy normalnie, gdyby nie moja mama. Dużo łatwiej byłoby spłacać kredyt hipoteczny. Wystarczyłoby nam na wszystko.

Ale moja mama uważa, że dorosłe dzieci powinny pomagać rodzicom. Więc chce, żebym ja jej pomagała.

- Wychowałam cię sama! Nie szczędziłam wysiłku! A teraz ty musisz mi pomóc! - powtarza mi mama.

Bardzo chciałbym pomóc mamie. Ale skąd mam wziąć na to pieniądze? Muszę znacznie ograniczyć budżet rodzinny, aby zdobyć choćby niewielką kwotę dla mamy.

- Mam problem z zębem! Wypełnienie wypadło! Nie pójdę do darmowego dentysty! Tam lekarze są kiepscy i jest długa kolejka! Daj mi pieniądze na płatnego dentystę! - Mama mówi do mnie.

Jestem zmuszona nie kupować czegoś dla siebie i moich dzieci, i muszę dać mamie pieniądze na ząb. Chce też, żebym dała jej pieniądze na nową fryzurę, nową sukienkę, manicure...

Jest mi bardzo ciężko. Oszczędzam pieniądze mojej rodziny, aby pomóc mamie. Mój mąż to wszystko widzi.

Nie podoba mu się to, ale na razie milczy i toleruje to wszystko. Ale w każdej chwili może wybuchnąć skandal.

Miesiąc temu moja teściowa przeszła na emeryturę i powiedziała, że jest gotowa pomóc przy dzieciach.

- Moja wnuczka jest już w przedszkolu! Poradzę sobie sama z wnukiem! Znajdź pracę! Potrzebujesz pieniędzy, żeby było ci łatwiej!

Szczerze podziękowałam teściowej za pomoc. Kiedy powiedziałam o tym mamie, też się ucieszyła. Ale cieszyła się z czegoś zupełnie innego.

- To jest właśnie dobre! Zarobisz pieniądze i dasz mi je, żebym mogła pojechać na wakacje i dobrze wypocząć! Tak dawno nie byłam na wakacjach! - powiedziała do mnie mama.

- Ile to już czasu minęło? - zdziwiłam się. - Mamo, pojechałaś na wakacje do Turcji dwa lata temu! Ostatni raz byłam nad morzem, kiedy jeszcze chodziłam do szkoły i byłam mała! A moje dzieci w ogóle nigdy nie były nad morzem!

Wychodzi więc na to, że muszę dać mamie pieniądze na wakacje, ale nie pojadę na nie z dziećmi.

- Twoje dzieci są jeszcze małe i nic nie zapamiętają! Nie obchodzi ich, gdzie się kąpią: w wannie czy w rzece. A ty i twój mąż jesteście jeszcze młodzi! Jeszcze zdążycie pojechać nad morze.

I gdziekolwiek jeszcze zechcecie pojechać! A ja jestem już stara! Nie wiem, ile lat mi jeszcze zostało! Więc potrzebuję wakacji o wiele bardziej! - powiedziała mi mama.

Mama po raz kolejny przypomniała mi, że sama mnie wychowała i na mnie nie oszczędzała. Moja mama ma dopiero 52 lata. Nadal pracuje i jest w stanie sama się utrzymać.

Nie chcę, by moje dzieci dorastały w ubóstwie, podczas gdy ja staram się zadowolić mamę. Jestem jeszcze młoda i chcę żyć dla siebie.

Nie chcę, żeby moje dzieci powtarzały słowa mojej mamy. Nie mam nic przeciwko pomaganiu mamie, ale tylko wtedy, gdy mam taką możliwość.

Mam wrażenie, że moja mama po prostu wymusza pieniądze. Przygotowuję się do poważnej rozmowy z mamą. Nie wiem, czy mnie zrozumie. Ale nie mogę tak dalej postępować.

Nie chcę tak dalej żyć, nie mogę i nie będę!