Mimo braku wygranej pierwszego miejsca, artysta w swym instagramowym oświadczeniu szczerze przyznał, że występ na tegorocznym konkursie Eurowizji był dla niego ogromną przygodą, którą na zawsze zapamięta.

Niesamowita wersja, której wcześniej nie widział prawie nikt

Fakt, że poznał tam wielu ciekawych ludzi, złagodziło mu gorycz po małej punktacji. – W Rotterdamie poznałem wyjątkowych artystów, ludzi otwartych na świat, pełnych pozytywnej energii, której tak bardzo potrzebujemy w tych ciężkich momentach - powiedział.

W połowie marca Rafał Brzozowski nagrywał swój tak zwany Live on Tape. Wszystko, co działo się wówczas w studio monitorował członek Europejskiej Unii Nadawców, pozostając z nimi w połączeniu online. Rafał Brzozowski miał do dyspozycji jedną godzinę, by dopiąć nagranie swojego występu na ostatni guzik.

Obecnie jesteśmy już po finale konkursu, więc zaskakując fanów Eurowizji, Unia Nadawców opublikowała nagranie zapasowych występów wszystkich uczestników. Internauci wprost nie mogli uwierzyć w to, co widzą, gdy obejrzeli wyniki pracy Rafała Brzozowskiego i jego ekipy. – Polska ma obecnie najlepszy występ „na żywo na taśmie” spośród półfinalistów. Właściwie to jest naprawdę dobre, a nawet lepsze niż to, co pojawiło się w Rotterdamie – napisano w sekcji z komentarzami. Czy nagrany występ był lepszy, niż ten widziany w półfinale?


YouTube/TVP

O tym się mówi: W Polsce będzie wielka susza? Najnowsze dane budzą niepokój. Bardzo zła sytuacja

Zerknij: Klientka znalazła na mięsie coś, co ją mocno obrzydziło. Reakcja menadżera sklepu bardzo ją zdenerwowała. O co chodzi

Nie przegap: Przyjaciel poprosił mężczyznę, aby został ojcem chrzestnym jego dziecka. Nie spodziewał się, że prośba będzie wiązała się z tak wieloma wymaganiami