Latem pewien mężczyzna przywiózł do nas swoją matkę, właściwie nie wyjaśniając, dlaczego. Nie chciał widzieć jej płaczu. Nie miał odwagi powiedzieć jej wszystkiego. Powiedział mi, żebym to zrobiła. Nie lubię takich ludzi.
Kiedy ją zobaczyłam, bolało mnie serce. Babcia okazała się bardzo miłą osobą.Tak mi jej było żal.
Zamarłam, nie wiedząc, od czego zacząć rozmowę. Nie chciałam skrzywdzić kobiety. W końcu jej historia była taka trudna.
Jej syn porzucił ją w domu opieki.Już jej nie potrzebuje. Nie obchodzi go, jak powinna żyć dalej - bez ciepła, bez bliskich, bez komunikacji.
Zawsze ją odwiedzałam. Uwielbiała spacerować między drzewami w pobliżu naszego doma opieki i opowiadać zabawne historie z własnego życia.
Kobieta nadal wierzyła, że jej syn przyjdzie i zabierze ją do domu. Marzyła o tym. Nie chciałam złamać jej nadziei. Chociaż wiedziałam, że zdarza się to niezwykle rzadko. Odwiedzał ją raz na trzy tygodnie i tylko na kilka chwil.Zawsze mówił, że ma za dużo pracy.
Babcia jeszcze miała córkę. Ale, jak przyznała kobieta, z jakiegoś powodu kochała bardziej swojego syna. Nie kochała swojej córki tak bardzo i zwracała na nią mniej uwagi.Nie widzieli się od ponad trzech lat ... Teraz rozumie, że popełniła ogromny błąd. Naprawdę chce ją zobaczyć, ale nie wie, jak się z nią skontaktować.
W niedzielę były urodziny babci. Spodziewała się, że zobaczy syna. Wierzyła, że przyjdzie. Ale nadal go tam nie było. Ale tak tego i nie zrobił.
Babcia była smutna przez cały dzień. Już wychodziłam z pracy, kiedy zobaczyłam kobietę w jej pokoju. Ona i babcia płakały i cicho rozmawiały.
Następnego dnia dowiedziałam się, że to jej córka. Obiecała, że odbierze mamę z domu opieki. I po raz pierwszy zobaczyłam radosną babcię.
O tym się mówi: Jak się czuje Aleksander Kwaśniewski? Były Prezydent komentuje swój stan zdrowia
Zerknij tutaj: IMGW publikuje pilne ostrzeżenie. Jakich województw dotyczy