Postanowiłem dostać się do niego autobusem, chociaż można było dojść pieszo, tylko cztery przystanki. Ale tym razem chciałem się rozpieszczać, bo stać mnie na zapłacenie 25 rubli za komunikację miejską, żeby nie brnąć na piechotę.

Poszedłem do supermarketu o 10 rano. Od dawna zauważyłem, że z jakiegoś powodu rano w transporcie jest wielu emerytów, którzy mają ponad 60 lat i przeważają kobiety. Wiele z tych kobiet jest ciągle nieszczęśliwych i przekonanych, że każdy ma obowiązek im pomóc, niezależnie od tego, czy tego chcesz, czy nie.

Ostatnio, po spotkaniu z takimi kobietami, chcę to wyrazić dość niegrzecznie. To też się stało tym razem. W prostym mundurze kazali mi pomóc wsiąść do autobusu, ale odmówiłem. Ina wcale się tego nie wstydzi. Możesz ze mną zrobić, co zechcesz, ale nadal nie będę się wstydził.

Opowiedziałem kiedyś, jak próbowałem pomóc upadłej kobiecie, a potem obwinili mnie. Po tym incydencie obiecałem sobie, że nikomu innemu nie pomogę. Tym razem sytuacja wyglądała następująco. Przyjechałem do supermarketu, kupiłem wszystko, czego potrzebowałem i ponownie wsiadłem do autobusu, ale tym razem do domu.

Wszystkie miejsca w autobusie były zajęte, więc musiałem stać z dwoma pełnymi torbami zakupów pod drzwiami. Pakunki nie były szczególnie ciężkie, ale wygodniej byłoby jeździć siedząc. Jednak wszystkie miejsca zajęły kobiety powyżej 60 roku życia i „zmęczeni” mężczyźni w różnym wieku.

To już trzeci przystanek, a na czwartym wysiadam. Na tym przystanku ciocia ważąca około 150 kilogramów próbowała dostać się do autobusu. Bardzo się starała, w końcu udało jej się stanąć na pierwszym stopniu i wtedy zwróciła się do mnie: - Co kłujesz oczami? Pomóż mi wejść po schodach.

Mówię do ciebie, słyszysz? Podaj mi rękę i pociągnij mnie w górę! Widzisz, że nie mogę wejść. Prawdziwy generał! Na początku zdecydowałem, że ciocia nie zwraca się do mnie, ale okazało się, że do mnie to wszystko. W pobliżu drzwi nie było nikogo. Wziąłem torby z zakupami w dwie ręce i odwróciłem się do okna.

W tej chwili konduktor podbiegł i zaczął jej pomagać i z wyrzutem powiedział do mnie: - Czy trudno ci pomóc? Kobieta nie może wejść, a ty nic nie robisz! Wstydź się?!? Nie rozumiem? Dlaczego miałbym się wstydzić?

Stoję, nie siedzę, mam w rękach torby, nikomu nie przeszkadzam, a oni wciąż mi wyrzucają, że nie pomogłem grubej kobiecie wsiąść do autobusu. Nie mam już nic więcej do roboty! Mam rzucić wszystko i szarpać się z kolosalną babą, która jeszcze jest niegrzeczna.

Poza tym nie mogę dźwigać, bo mam problem z kręgosłupem. Nie chcę iść na zwolnienie lekarskie, ponieważ zerwałem plecy, pomagając grubej cioci dostać się do autobusu. Nie miałem nawet co do tego sumienia. Nawiasem mówiąc, żaden z mężczyzn nie pomógł tej kobiecie. Wszyscy udawali, że nic nie widzą ani nie słyszą.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: POLACY POWINNY SIĘ MIEĆ NA BACZNOŚCI! JUŻ OD 1 MARCA WRACA WAŻNY DLA ZDROWIA I ŻYCIA ZAKAZ. ZA JEGO ZŁAMANIE MOŻNA PONIEŚĆ SROGIE KONSEKWENCJE

O tym się mówi w Polsce: WALORYZACJA NIEKORZYSTNA DLA WIELU SENIORÓW? CHODZI O PROGRAM 500 PLUS DLA EMERYTÓW! WIELE OSÓB MOŻE STRACIĆ PIENIĄDZE! SĄ POWODY DO NIEPOKOJU

O tym się mówi na świecie: WPŁYW DŹWIĘKU BICIA SERCA NA PŁACZ NOWORODKA. TE INFORMACJE MOGĄ ZASKOCZYĆ NAJBARDZIEJ DOŚWIADCZONYCH RODZICÓW I DZIADKÓW