Najnowsza inspekcja wykazała, że stalowa powłoka ochronna – tzw. Nowa Bezpieczna Powłoka (NSC) – została uszkodzona i nie spełnia już swojej pierwotnej funkcji izolacyjnej. To właśnie ten obiekt od 2019 roku zabezpiecza ruinę czwartego reaktora, który eksplodował w 1986 roku.

Dron uszkodził konstrukcję. MAEA potwierdza: powłoka utraciła szczelność

Jak poinformował dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi, uszkodzenia są bezpośrednim skutkiem incydentu, który miał miejsce w lutym 2025 roku. Według informacji przekazanych wcześniej przez ONZ, w konstrukcję miał uderzyć dron z ładunkiem bojowym, co doprowadziło do pożaru i naruszenia stalowych paneli. Rosja zaprzeczyła tym doniesieniom, lecz inspekcja przeprowadzona na miejscu potwierdziła jedno – doszło do realnych uszkodzeń, które obniżyły poziom bezpieczeństwa obiektu.

Grossi podkreślił, że choć podstawowa struktura nośna pozostała nienaruszona, powłoka wymaga pilnego i kompleksowego remontu. Doraźne zabezpieczenia, które już wykonano, mają jedynie tymczasowy charakter.

Czy istnieje zagrożenie dla ludzi i środowiska?

MAEA uspokaja, że w tej chwili nie ma bezpośredniego ryzyka dla mieszkańców ani dla pozostałych obiektów elektrowni. Systemy monitorowania promieniowania działają poprawnie, a poziom emisji nie odbiega od norm rejestrowanych w ostatnich latach. Mimo to sytuacja budzi niepokój.

Powłoka ochronna miała zapewnić stabilność na co najmniej 100 lat. Jej uszkodzenie już po kilku latach użytkowania pokazuje, jak podatna na zagrożenia stała się infrastruktura w pobliżu dawnej elektrowni.

Czarnobyl wciąż przypomina o tragedii sprzed lat

Katastrofa z 26 kwietnia 1986 roku nadal uznawana jest za jedną z największych w historii energetyki atomowej. W wyniku wybuchu reaktora nr 4 skażeniu uległy tereny Ukrainy, Białorusi, Rosji, a także duże obszary Europy, w tym Polski. Wiele szacunków wskazuje, że długoterminowe konsekwencje radiacyjne mogły doprowadzić nawet do setek tysięcy zgonów.

Aktualne problemy ze stalowym sarkofagiem pokazują, że Czarnobyl wciąż wymaga nieustannego nadzoru i inwestycji, aby zapobiegać potencjalnym zagrożeniom związanym z pozostałościami po katastrofie.

Co dalej?

MAEA już zapowiedziała, że konieczne będzie opracowanie planu gruntownej renowacji konstrukcji. W najbliższych tygodniach rozpoczną się szczegółowe analizy, które mają określić zakres niezbędnych prac i ich pilność.

Jedno jest pewne: mimo upływu blisko 40 lat Czarnobyl nie przestaje przypominać światu, jak wysoka jest cena błędów w energetyce jądrowej – i jak kruche potrafią być nawet najnowocześniejsze zabezpieczenia.