Po chłodnym początku października Polska znów zanurzyła się w ciepłych promieniach słońca. W wielu miejscach termometry wskazywały nawet 20 stopni Celsjusza, a mieszkańcy mówili o „drugiej wiośnie”. Niestety, ta pogodowa idylla nie potrwa długo. Już za chwilę nad kraj dotrze front atmosferyczny, który przyniesie opady deszczu i spadek temperatury.
Jesień w wersji letniej – Polacy zachwyceni pogodą
Środa i czwartek przyniosły dawno niewidziane wartości na termometrach. W południowych regionach kraju było nawet 20°C, a w centrum około 17°C. Ciepłe powietrze napłynęło znad południowej Europy, tworząc warunki idealne do spacerów i odpoczynku na świeżym powietrzu.
Choć poranki wciąż były chłodne i zamglone, w ciągu dnia Polska przypominała raczej kwietniowy krajobraz niż październikowy. Na północy było nieco chłodniej, ale słoneczna aura sprawiła, że nawet tam czuć było klimat „złotej jesieni”.
IMGW ostrzega: nadciąga front z deszczem i wiatrem
Jak zapowiada Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, już w nocy z czwartku na piątek ciepły wyż ustąpi miejsca chłodnemu frontowi atmosferycznemu. To oznacza intensywne opady deszczu, a miejscami także silniejszy wiatr. Najwięcej deszczu spadnie w Małopolsce, na Podkarpaciu i w rejonie Tatr, gdzie prognozowane są sumy opadów sięgające nawet kilkudziesięciu milimetrów.
W piątek i sobotę słupki rtęci pokażą zaledwie 10–12°C, a w nocy temperatura spadnie do 5–7°C. W górach mogą pojawić się pierwsze płatki śniegu, co będzie wyraźnym sygnałem, że jesień zaczyna wchodzić w chłodniejszą fazę.
To jeszcze nie koniec ciepła – listopad zaskoczy pogodą
Mimo chwilowego ochłodzenia, synoptycy zapowiadają, że ciepło szybko wróci. Prognozy długoterminowe wskazują, że już na przełomie października i listopada Polska ponownie znajdzie się pod wpływem mas powietrza z południa Europy.
W zachodnich i południowych regionach termometry mogą pokazać nawet 18–19°C, a w centrum około 15–16°C. Jeśli prognozy się potwierdzą, Wszystkich Świętych 2025 będzie jednym z najcieplejszych w ostatnich latach. Cmentarze rozświetlą nie tylko znicze, ale i słońce, które ma towarzyszyć odwiedzającym groby bliskich.