Na międzynarodowym lotnisku Sardar Vallabhbhai Patel w Ahmedabadzie doszło do katastrofy samolotu pasażerskiego należącego do linii Air India. Maszyna, która miała udać się do Londynu, rozbiła się zaledwie kilkadziesiąt sekund po starcie. Na jej pokładzie miały znajdować się 242 osoby.
Boeing 787-8 Dreamliner wystartował planowo o godzinie 08:08 UTC, wykonując lot AI171 do Londynu-Gatwick. Niemal natychmiast po wzniesieniu się w powietrze kontakt z maszyną został utracony. Jak podają świadkowie, samolot spadł na dzielnicę Meghani – gęsto zaludniony obszar Ahmedabadzie – wywołując pożar i ogromną panikę.
Relacje świadków są dramatyczne. Mieszkańcy mówili o przerażającym huku, fali ognia i eksplozjach. „Usłyszeliśmy ryk, a potem ziemia się zatrzęsła. Wybiegliśmy na ulicę i zobaczyliśmy dym unoszący się nad domami” – relacjonował jeden z mieszkańców. Nad miastem pojawił się czarny, gęsty dym, widoczny z wielu kilometrów.
Natychmiast na miejsce ruszyły służby ratunkowe – straż pożarna, pogotowie i policja. Lotnisko zostało częściowo zamknięte, a dostęp do dzielnicy objętej katastrofą ograniczono. Trwa akcja ratunkowa, choć liczba ocalałych pozostaje nieznana. Trudne warunki i zgliszcza płonących budynków znacznie utrudniają działania.
Air India wydała krótki komunikat:
„Potwierdzamy, że lot AI171 z Ahmedabad do Londynu brał udział w incydencie. Obecnie współpracujemy ze służbami ratunkowymi. Więcej informacji przekażemy wkrótce.”
Dane z Flightradar24 wskazują na gwałtowną utratę wysokości i prędkości tuż po oderwaniu się od pasa startowego. Ostatni sygnał został odebrany dokładnie o 08:08:51 UTC – mniej niż minutę po starcie. Eksperci podkreślają, że może to sugerować poważną awarię techniczną.
Na pokładzie znajdowali się obywatele Indii, Wielkiej Brytanii i innych krajów. Samolot był wypełniony niemal do ostatniego miejsca – podróżni lecieli m.in. do pracy, rodzin, na wakacje. W terminalu londyńskiego lotniska Gatwick i na lotnisku w Ahmedabadzie panuje atmosfera napięcia – rodziny i bliscy oczekują wieści z niepewnością i lękiem.
Rząd Indii nie wydał jeszcze oficjalnego oświadczenia. Dyrekcja Generalna Lotnictwa Cywilnego (DGCA) zapowiedziała wszczęcie śledztwa. Sprawą zajmie się także specjalna komisja do spraw wypadków lotniczych. Służby przeszukują teren katastrofy w poszukiwaniu czarnych skrzynek, które mogą pomóc w ustaleniu przyczyny tragedii.