W związku z trwającą kampanią wyborczą Karola Nawrockiego oraz medialnym zainteresowaniem sprawą mieszkania po panu Jerzym, głos zabrał Daniel Nawrocki, syn kandydata na urząd Prezydenta RP. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu, przedstawił osobistą perspektywę na postawę i wartości swojego ojca, odpowiadając jednocześnie na pojawiające się w przestrzeni publicznej zarzuty.

Daniel Nawrocki zaznaczył, że jego wypowiedź dotyczy nie tyle osoby kandydata, co przede wszystkim człowieka, którego zna od najmłodszych lat jako ojca. — „Karol Nawrocki nie jest moim biologicznym ojcem, ale był, jest i zawsze będzie moim Tatą” — napisał.

W swoim oświadczeniu wspomniał, że poznał Karola Nawrockiego jako dwuletnie dziecko, gdy jego matka samotnie łączyła obowiązki rodzicielskie z nauką na studiach. Podkreślił, że to właśnie Karol Nawrocki odegrał kluczową rolę w jego wychowaniu, stając się dla niego rzeczywistym autorytetem i opiekunem.

Jak relacjonuje Daniel Nawrocki, ojciec angażował się w jego życie od samego początku — był obecny w chwilach codziennych i przełomowych: zabierał go na mecze, wakacje, wspierał w rozwijaniu pasji, m.in. w treningach judo, które młody Nawrocki kontynuował przez sześć lat. Szczególnie zaakcentował, że to dzięki Karolowi Nawrockiemu nauczył się znaczenia słów takich jak patriotyzm, odpowiedzialność społeczna, pomoc słabszym i empatia.

— „To Tata pokazał mi, czym jest miłość do ojczyzny i jak ważna jest gotowość do pomocy potrzebującym. Uczył mnie historii, szacunku do polskich bohaterów i tego, że wartości mają znaczenie nie tylko w teorii, ale przede wszystkim w praktyce” — zaznaczył Daniel.

W swojej wypowiedzi syn kandydata odniósł się również bezpośrednio do osoby pana Jerzego, wokół którego toczy się obecnie publiczna debata. Jak wspomina, poznał go jako dziecko i przez lata był świadkiem relacji łączącej go z jego ojcem.

Daniel Nawrocki opisuje regularną pomoc, jakiej Karol Nawrocki udzielał panu Jerzemu — od zakupów, poprzez wspólne święta, aż po codzienną troskę i opiekę. Zwraca uwagę, że działania te nie były motywowane względami wizerunkowymi, ale wewnętrznym przekonaniem o konieczności pomagania drugiemu człowiekowi.

— „Tata nigdy nie pomagał dla rozgłosu. Czynił to, bo czuł, że tak należy. Pomagał panu Jerzemu z potrzeby serca. Tego mnie nauczył i za to jestem mu wdzięczny” — podkreślił.

Oświadczenie Daniela Nawrockiego ma charakter jednoznacznego wyrazu wsparcia dla ojca w czasie kampanii wyborczej, ale również obrony jego reputacji i osobistych wartości. Autor zaznaczył, że nieprawdziwe i uproszczone osądy są dla niego szczególnie dotkliwe, ponieważ zna Karola Nawrockiego z perspektywy codziennego, rodzinnego życia.