W uroczystościach pogrzebowych papieża Franciszka uczestniczyli nie tylko przywódcy najważniejszych państw, ale także ich małżonki, których obecność dodała ceremonii szczególnego wymiaru. Wśród nich znalazły się Agata Kornhauser-Duda oraz Melania Trump, obie przyciągające spojrzenia swoim pełnym godności wyglądem.
Obie pierwsze damy wybrały klasyczne czarne stroje, zgodne z watykańskim protokołem, który wymagał od kobiet formalnego ubioru: stonowanych kolorów, zakrytych ramion i długości sukienek sięgających przynajmniej kolan. Agata Duda postawiła na elegancki czarny kostium z żorżety autorstwa Doroty Goldpoint. Wybór tej tkaniny nie był przypadkowy — subtelnie układająca się w świetle, pozwalała zachować powagę chwili niezależnie od warunków.
Melania Trump z kolei dopełniła swoją stylizację czarnym welonem, zgodnie z najstarszymi zasadami protokołu watykańskiego dotyczącymi obecności kobiet na papieskich ceremoniach. To właśnie ten jeden szczegół – delikatny, koronkowy welon – wyraźnie odróżniał jej wizerunek od kreacji polskiej pierwszej damy.
Welon Melanii nie tylko spełniał funkcję ochrony przed promieniami słonecznymi, ale również symbolicznie oddzielał ją od zgiełku świata, pozwalając zachować osobistą przestrzeń żałoby. Twarz Agaty Kornhauser-Dudy pozostawała zaś całkowicie odsłonięta — przez co każda emocja, każdy cień smutku i zadumy odmalowywały się wyraźnie na jej obliczu, ukazując głębię przeżycia tej wyjątkowej chwili.
Obie panie, pomimo różnicy w stylizacji, łączyła wspólna dbałość o powagę chwili: brak połyskującej biżuterii, minimalizm dodatków i skupienie uwagi na uroczystości, a nie na własnych kreacjach.
Pogrzeb papieża Franciszka stał się nie tylko hołdem dla wielkiego przywódcy duchowego, ale także symboliczną manifestacją szacunku i jedności. Gesty, detale i starannie dobrane stroje stały się cichym językiem, którym pierwsze damy oddały cześć pamięci Ojca Świętego.