Dlatego teraz Irena najbardziej pragnie, aby jej syn i wnuczka znów porozumiewali się jak dawniej. Ale co zrobić, jeśli jej syn nie ma na to ochoty?

Rozwód i nowe małżeństwo

Sebastian rozwiódł się z Lidką, gdy dziewczynka miała 3 lata. Rozstali się za obopólną zgodą, bez kłótni i skandali. Irena przewidziała to, ponieważ pobrali się w pośpiechu. A ponieważ byli młodzi i niedoświadczeni, nie zdali egzaminu z codziennego życia.

Na szczęście synowa zawsze była w dobrych stosunkach z Ireną. Nawet po rozwodzie kobiety regularnie do siebie dzwoniły i odwiedzały się. Rok po rozwiązaniu małżeństwa Lidka ponownie wyszła za mąż. Sebastian nie zareagował zbyt przychylnie na tak szybkie zastąpienie byłego męża. Ale to nie do niego należało zgłaszanie roszczeń. Nowy mąż Lidki szczęśliwie został ojczymem jej córki i nie szczędził niczego dla dziewczynki.

Sebastian był jeszcze bardziej zdenerwowany, gdy dowiedział się, że nowy krewny jego córki jest bogatym człowiekiem. On sam nie był biznesmenem ani właścicielem dużej fortuny. Dlatego też wszystkie jego prezenty były bardzo skromne w porównaniu do tego, co dziewczynka otrzymywała codziennie w swoim nowym domu.

Dlatego po pewnym czasie Sebastian po prostu przestał robić prezenty. Podobnie było z alimentami. Zgodnie z jego logiką, jego córka nie potrzebowała już pomocy materialnej ani oznak uwagi. W końcu w porównaniu z jej ojczymem wszystkie jego wysiłki zawsze będą wyglądać gorzej.

Irena zaciekle udowadniała synowi, że nie chodzi o pieniądze czy jakość zabawek. Oczywiście dziewczynka ucieszyłaby się z prezentów. Jak każde dziecko. Ale potrzebuje własnego ojca, którego zna i kocha.

Niestety, syn nie posłuchał matki. Zamiast spotykać się z córką o umówionej porze, coraz rzadziej pojawiał się na progu domu byłej żony. Nawet gdy Irena zabierała wnuczkę do swojego domu (w nadziei, że w ten sposób syn nie będzie robił uników), Sebastian wolał ignorować spotkania.

Ostatnio Irena myślała tylko o swoim synu i wnuczce. Obawy się ziściły, dziewczynka zaczęła pytać o ojca. Gdzie on jest? Dlaczego nie przychodzi? Kobieta nie wiedziała, co odpowiedzieć. Była urażona, że jej syn marnował okazję, by być blisko swojego dziecka. Bała się też, że Sebastian będzie opóźniał odnowienie relacji i w końcu jej wnuczka nie będzie chciała go widzieć.

Lidka również podzielała obawy swojej byłej teściowej...

Nie miała nic przeciwko spotkaniom Sebastiana z ich córką. Była równie zakłopotana jego zachowaniem. Podczas rozmów Sebastian unikał odpowiedzi i starał się jak najszybciej zakończyć rozmowę. Wyglądało to tak, jakby nie chciał słyszeć o swojej ewentualnej winie.

Z każdym dniem coraz trudniej było im obojgu usprawiedliwiać się przed dzieckiem za ojca. Ale co innego mogli zrobić, gdy mężczyzna po prostu nie chciał zrozumieć i zaakceptować swojego obowiązku jako rodzica: po prostu być przy córce.

Nie chodzi o prezenty czy dobra materialne. O wiele ważniejsze jest, aby dziecko widziało rodzica i komunikowało się z nim. Ważne jest poczucie, że jest kochane, że się o nie dba i troszczy, a kiedy ojciec nagle przestaje odwiedzać i rozmawiać, cierpi przede wszystkim dziecko, a nie ego ojca.

Co zrobić z Sebastianem? Jak przekonać go, by znów zaczął komunikować się z dzieckiem? I czy jest sens próbować dotrzeć do zaniedbującego ojca?