Na cmentarzach w Gończycach i Sobolewie doszło do bulwersujących aktów wandalizmu, które zszokowały lokalną społeczność. Dwóch starszych mężczyzn, kierując się osobistymi urazami, postanowiło wyładować swoją złość na grobach dawnych wrogów.
Pod koniec ubiegłego roku rodziny odwiedzające groby bliskich odkryły, że niektóre nagrobki zostały zdewastowane. W Gończycach jeden z grobów został uszkodzony kilkukrotnie – zniszczono fotografię denata, a straty oszacowano na 1200 zł. Sprawcą okazał się 68-letni mężczyzna, który przyznał się do winy, informuje Goniec.
Podobny akt wandalizmu miał miejsce na cmentarzu w Sobolewie. Tam 78-letni mężczyzna zniszczył płytę nagrobną i kwiaty. Policja szybko ustaliła tożsamość sprawców dzięki zapisom z monitoringu.
Motywem działania obu mężczyzn była chęć zemsty na zmarłych, z którymi byli skonfliktowani za życia. Jeden z nich wyznał, że jego działania były próbą „rozliczenia” dawnych sporów.
Art. 262 par. 1 kodeksu karnego: "Kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Obaj seniorzy usłyszeli zarzuty i staną przed sądem.
Incydenty wywołały ogromne poruszenie w lokalnej społeczności. Dla wielu mieszkańców wandalizm na cmentarzach jest nie tylko naruszeniem prawa, ale także bolesnym atakiem na pamięć o zmarłych.
– "To niewyobrażalne, że ktoś może sięgać po tak drastyczne środki, aby rozwiązywać swoje dawne konflikty," komentuje jeden z mieszkańców Gończyc.
Oba przypadki są dowodem na to, że urazy z przeszłości mogą prowadzić do niecodziennych i szokujących działań. Decyzję o dalszym losie 68- i 78-latka podejmie sąd, który rozstrzygnie, jaka kara będzie adekwatna do popełnionych czynów.
Czy sprawiedliwość dosięgnie sprawców, a rodziny zmarłych odzyskają spokój? Na odpowiedź przyjdzie jeszcze poczekać, ale te akty wandalizmu z pewnością pozostaną w pamięci lokalnej społeczności na długo.