Ryszard Rynkowski, jeden z najważniejszych głosów polskiej sceny muzycznej, przeszedł przez życie pełne zarówno triumfów, jak i trudnych momentów. Jego historia pokazuje, że nawet po najciemniejszych chwilach można odnaleźć szczęście i nadzieję. Po bolesnej stracie pierwszej żony Hanna, wokalista znalazł miłość, która zupełnie odmieniła jego życie.
Hanna, pierwsza żona Ryszarda Rynkowskiego, była nie tylko partnerką życiową, ale także wsparciem w wychowywaniu ich córki. Niestety, zdiagnozowano u niej nowotwór piersi.
Artysta, który w tamtym czasie cieszył się ogromną popularnością, starał się pogodzić karierę z pomocą żonie w walce z chorobą. Mimo wszelkich starań, w 1996 roku Hanna zmarła, pozostawiając Rynkowskiego i ich córkę w głębokiej żałobie.
– Moja pierwsza żona zmarła, niestety, zmagając się z nowotworem. Dopiero kiedy odeszła, zrozumiałem, ile wniosła w nasze życie. Byłem zbyt zajęty karierą, co teraz uważam za bardzo egoistyczne – wyznał artysta w jednym z wywiadów.
Po śmierci żony Ryszard Rynkowski przez wiele lat nie szukał nowego związku. Niespodziewanie w jego życiu pojawiła się Edyta, młodsza o 22 lata fanka jego twórczości. Początkowo artysta miał wątpliwości co do związku z tak dużą różnicą wieku. Z czasem jednak pozwolił, by miłość do Edyty rozkwitła. Para przez kilka lat ukrywała swój związek przed światem, by dopiero po podjęciu ostatecznej decyzji podzielić się swoim szczęściem.
W 2006 roku wzięli ślub, a dwa lata później na świat przyszedł ich syn, Ryszard Junior.
Choć początkowo para nie planowała dzieci, Rynkowski zauważył, jak bardzo Edyta pragnęła zostać mamą. Po wielu bezskutecznych próbach postanowili pogodzić się z losem. Wszystko zmieniło się po ich wizycie w Lourdes. To właśnie tam, jak wspominał artysta, wydarzył się cud.
– Pojechaliśmy do Lourdes i tam zanocowaliśmy. Następnego dnia Edycie kawa już tak nie smakowała jak wcześniej. Po kilkunastu próbach, w które przestaliśmy wierzyć, nagle wszystko się udało. Czy to dar od Matki Boskiej? Dla nas tak – opowiadał Rynkowski.
W 2008 roku artysta, mając 57 lat, ponownie został ojcem. Narodziny syna były dla niego jednym z najważniejszych momentów w życiu.
Ryszard Junior szybko stał się oczkiem w głowie rodziny. Artysta z dumą podkreślał, że syn odziedziczył urodę i wrażliwość po swojej mamie, a po nim samego – miłość do muzyki.
– Jest wspaniałym chłopakiem. Ma piękne, kręcone włosy, takie jak jego mama, i niezwykłą wrażliwość. Po mnie przejął muzykalność i nadruchliwość – zdradził Rynkowski.
Związek z Edytą dał Ryszardowi Rynkowskiemu nowe życie. Para, mimo różnicy wieku, stworzyła ciepły dom pełen wzajemnego szacunku i wsparcia. Artysta wielokrotnie podkreślał, że to właśnie Edyta wniosła w jego życie świeżą energię i pozwoliła mu na nowo odkryć radość życia.