Jerzy Stuhr, wybitny aktor i ikona polskiej kultury, zmarł 9 lipca 2024 roku, pozostawiając w żałobie swoich bliskich i licznych admiratorów. Jego życie było pełne wyzwań i triumfów. Przez lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, w tym dwoma zawałami serca i udarem.

Najtrudniejsza jednak była diagnoza nowotworu krtani, którą usłyszał w 2011 roku. Mimo tej ciężkiej choroby, nie poddał się i walczył o swoje zdrowie do ostatnich dni. W 2023 roku, z powodu nawrotu choroby, musiał przejść operację usunięcia zaatakowanego obszaru, informuje Goniec.


17 lipca punktualnie o godzinie 12:00 rozpoczęła się msza święta w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie. Już wcześniej przed bramami kościoła złożono wieniec od prezydenta Andrzeja Dudy, co świadczyło o ogromnym szacunku, jakim darzono zmarłego aktora.


Po mszy, uroczystości pogrzebowe przeniesiono na Cmentarz Rakowiecki, gdzie urna z prochami Jerzego Stuhra została złożona o godzinie 14:00. Zarząd Cmentarzy Komunalnych informował, że ceremonia będzie nietypowa, gdyż wyjątkowo nie rozpoczęła się od kaplicy. Decyzja ta była uzasadniona przewidywaną dużą liczbą uczestników, którzy chcieli pożegnać Jerzego Stuhra.


Przed cmentarzem, gdzie spoczął Jerzy Stuhr, zawieszono tabliczkę podsumowującą jego dorobek życiowy i w kilku słowach żegnającą aktora. Treść ujawniała również okoliczności jego śmierci. Można było przeczytać, że Jerzy Stuhr odszedł we śnie, przeżywszy długie, piękne i twórcze życie.


Niestrudzenie walczył z ciężkimi chorobami, dając przykład, nadzieję i motywację do walki innym. Zasnął otoczony miłością swojej rodziny.


Rodzina aktora poprosiła, aby zamiast przynoszenia wieńców, złożyć darowiznę na wybrany cel charytatywny. Pod informacją podpisali się: żona, córka, syn, synowa, zięć, wnuki i pozostali członkowie rodziny.