Kiedy moja mama ponownie wyszła za mąż, byłem zaskoczony. Oczywiście, chciałem dla niej szczęścia, ale nie spodziewałem się, że jej decyzje tak drastycznie wpłyną na moje życie. Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy mój nowy ojczym, Andrzej, wprowadził się do naszego domu wraz ze swoją córką, Klarą.


Klara była piękną dziewczyną o kręconych włosach i wielkich zielonych oczach, ale jej obecność w moim życiu była początkiem problemów. Miała osiemnaście lat, a jej zbliżająca się matury oraz marzenia o studiach w Londynie oznaczały ogromne koszty.


Pewnego wieczoru, kiedy siedzieliśmy przy kolacji, mama z Andrzejem wymieniali spojrzenia, jakby mieli coś ważnego do powiedzenia. W końcu mama zaczęła mówić:


"Synku, wiesz, że Klara ma przed sobą wielką przyszłość. Marzy o studiach w Londynie, ale kosztują one fortunę. Razem z Andrzejem myśleliśmy, że mógłbyś pomóc jej w realizacji tych marzeń. Jesteś już dorosły, masz dobrze płatną pracę..."


Zaniemówiłem. Moje serce zaczęło bić szybciej, a myśli kłębiły się w głowie. Jak mogła mnie o to prosić? Przecież ja też miałem swoje plany, swoje marzenia. Chciałem zaoszczędzić na własne mieszkanie, na podróże, na przyszłość. Ale zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć, Andrzej dorzucił swoje trzy grosze.


"Wiesz, to byłoby takie wspólne działanie na rzecz rodziny. Klara jest twoją siostrą teraz, powinniśmy się nawzajem wspierać."


Spojrzałem na Klarę, która siedziała cicho, z wzrokiem wbitym w talerz. Czułem, jak wszystkie moje dotychczasowe plany rozpadają się na kawałki. Czy naprawdę mam zrezygnować ze swoich marzeń, żeby spełniać marzenia kogoś innego?


Nocą nie mogłem spać. Myśli kłębiły się w mojej głowie. Czy to, czego oczekuje ode mnie mama, jest sprawiedliwe? Czy powinienem poświęcić swoje życie dla marzeń osoby, której ledwo znam? Z każdym mijającym dniem czułem, jak narasta we mnie bunt.


Kiedy w końcu zebrałem się na odwagę, by porozmawiać z mamą, wiedziałem, że muszę być stanowczy.


"Mamo, rozumiem, że chcesz, aby Klara miała jak najlepsze życie, ale nie mogę poświęcić swoich marzeń dla jej przyszłości. Muszę myśleć też o sobie. Jestem gotów pomóc w miarę możliwości, ale nie mogę wziąć na siebie całego ciężaru."