Dzieliłyśmy się sekretami, nawet tymi najgłębiej skrywanymi. Zawsze wspierałyśmy się w chwilach niepowodzeń. Nigdy nie sądziłam, że moja kuzynka może zrobić coś takiego.
Pewnie dlatego nie zauważyłam, co się dzieje. Pewnego dnia mój mąż, Alek, chciał ze mną porozmawiać. Spięłam się.
Natychmiast zaczęłam się zastanawiać, co mogłam zrobić źle, chociaż niczego takiego nie pamiętam. A może to była jego wina. Okazało się, że to nie ja, tylko moja kuzynka.
Mój mąż pokazał mi kilka zdjęć, które wysłała mu moja kuzynka. Były dość jednoznaczne. Było też kilka wiadomości deklarujących ich miłość. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom.
Po tylu latach wspaniałych relacji z moją kuzynką wbiła mi nóż w plecy. Zaczęłam sobie przypominać, jak niedawno mój mąż próbował wyjechać gdzieś indziej, gdy odwiedziła nas Ania.
Zastanawiałam się wtedy, czy naprawdę ma takie pilne sprawy, czy to tylko wymówka, żeby z nami nie siedzieć, chociaż kiedyś traktował nasze spotkania normalnie, brał w nich udział i rzucał swoje ulubione słowa.
W tym okresie Ania zaczęła ubierać się wyzywająco, ale nie zwracałam na to większej uwagi. Potem zerwała z chłopakiem i pomyślałam, że zakładając krótkie sukienki, bluzki z dekoltem chce w ten sposób zwrócić na siebie uwagę mężczyzn.
Ale nie mogłam sobie wyobrazić, że to wszystko ze względu na mojego męża. Mąż opowiadał mi też, jak Ania starała się okazywać oznaki zainteresowania, gdy nas odwiedzała.
Kiedy wychodziłam z salonu, próbowała coś upuścić i podnieść, aby pokazać mężczyźnie pośladki lub piersi, w zależności od tego, w którą stronę była odwrócona. Potrafiła po prostu usiąść bliżej i zacząć rozmowę o swoich życiowych problemach, jednocześnie głaszcząc jego nogę pod stołem swoją stopą.
Nie zapominała też o pokazaniu dekoltu. Mąż nie chciał wzniecać konfliktu, w końcu to kuzynka jego żony. Zaczął więc wychodzić, gdy pojawiała się Ania.
Zdała sobie sprawę, że słowa nie mogą zabrać mojego męża, zaczęła go obrzucać prośbami o naprawienie kranu, wyregulowanie laptopa. Zrozumiawszy istotę zaproszeń, mój mąż powiedział jej, żeby zadzwoniła do specjalistów.
Oni będą wiedzieć lepiej. Napotkawszy obojętność, dziewczyna postanowiła wypróbować ostatnią sztuczkę: zdjęcia i wyznanie miłości.
Wtedy cierpliwość męża się wyczerpała i przyznał mi się. Do końca miał nadzieję, że Ania zrozumie brak zainteresowania jej osobą i zostawi go w spokoju.
Byłam zła na męża, a na kuzynkę jeszcze bardziej. Nawet szewc nie słyszał tylu przekleństw. Nigdy więcej się do niej nie odezwałam, chociaż moja matka i ciotka nie widziały nic złego w zachowaniu Ani.
Ale nie zamierzam tolerować prób zniszczenia mojej rodziny przez moją kuzynkę. Kiedyś gardziła takimi kobietami, ale teraz sama się nią stała. Co wpłynęło na jej radykalną zmianę serca, jej zasad?