Jak podaje portal "Good Times", bogaty przedsiębiorca był czterokrotnie żonaty. Swoją ostatnią wybrankę kochał najmocniej. Był gotowy zrobić dla niej wszystko. Obsypywał ją drogimi prezentami, upewniając się, że ma wszystko, o czym mogłaby tylko zamarzyć. Odchodząc z tego świata uświadomił sobie, która z jego czterech partnerek kochała go najmocniej.
Wybranki bogacza
Trzecia żona mężczyzny też była mu bardzo bliska. Była niezwykle piękna i kiedy byli razem zawsze chwalił się nią przed przyjaciółmi i partnerami biznesowymi. Jedyne, co nie pozwoliło mu cieszyć się z ich związku, to niepokój, że żona zakocha się kiedyś w innym mężczyźnie i odejdzie - nie mial złudzeń, że podobała się wielu mężczyznom.
Jego druga żona ujęło go dobrocią i wyrozumiałością. Zawsze mógł liczyć na to, że go wysłucha, a po ciężkim dniu w pracy pomoże oderwać się od trudnych myśli. Kiedy miał jakiś problem chętnie szedło do niej po radę - robił to nawet wtedy, kiedy ich małżeństwo się skończyło.
Pierwsza żona mężczyzny podobała mu się najmniej. Była starsza od pozostałych jego wybranek i mniej atrakcyjna. Choć była niezwykle lojalna i brała na siebie większość prac domowych, mężczyzna zdecydował się na kolejny związek.
Złe wiadomości
Pewnego dnia przedsiębiorca poważnie zachorował. Rokowania były naprawdę złe, a mężczyzna stanął w obliczu faktu, że już niebawem może umrzeć. Leżąc w szpitalu postanowił zaprosić do siebie swoje żony. Jako pierwszą zaprosił do siebie czwartą żonę. Wyznał jej, że kochał ją najmocniej, dał jej wszystko, co najlepsze i poprosił, żeby została z nim w ostatnich chwilach jego życia.
"Nie licz na to" - odpowiedziała na jego prośbę kobieta, wychodząc ze szpitala bez chwili zastanowienia. Z tą samą prośbą zwrócił się do trzeciej żony. I ona odmówiła wskazując, że jest tyle rzeczy, które chce zrobić i nie może marnować swojego życia na siedzenie przy jego łóżku w szpitalu.
Powtórzył również tę prośbę swojej drugiej żonie i ona odmówiła. Słysząc to mężczyzna zaczął płakać i wtedy z kącika pokoju usłyszał "zostanę z tobą aż do końca, a nawet pójdę za tobą, dokąd pójdziesz w zaświatach, czy to do nieba, czy do piekła" - to powiedziała pierwsza żona. Mężczyzna znów zapłakał, tym razem nad sobą, bo nie traktował swojej pierwszej żony tak, jak na to zasługiwała.
To dotyczy nas wszystkich
Historię tę należy traktować jako alegorię naszego życia. Czwarta żona to nasze ciało. Poświęcamy tyle wysiłku i pieniędzy, aby dbać o nasze ciało, aby wyglądać jak najlepiej. Ozdabiamy je pięknymi ubraniami i wydajemy ogromne pieniądze podążając za najnowszymi trendami. Jednak nasze ciała nie przetrwają, zamienią się w proch.
Trzecia żona to status społeczny, władza i bogactwo. Kiedy żyjemy, dążymy do społecznego uznania i bogactwa, które w obliczu śmierci nie znaczą nic.
Duga żona reprezentuje naszą rodzinę i przyjaciół. Dopóki żyjemy, ci ludzie działają jak nasze skały i możemy na nich liczyć, że pomogą nam w potrzebie, ale bez względu na to, jak bliskie są nasze relacje, nie będą w stanie towarzyszyć nam w zaświatach.
Pierwsza żona jest w rzeczywistości naszą duszą lub poczuciem jaźni. Często ignorujemy tę część siebie, gdy jesteśmy zaślepieni pragnieniem gromadzenia materialnego bogactwa i gonienia za rzeczami, które dają nam natychmiastową satysfakcję. Ważne jest, aby pamiętać, że musimy pozostać wierni sobie i troszczyć się o swoją duszę. To jedyna rzecz, która pozostanie na wieczność.
To też może cię zainteresować: "Synu, wychodzę za mąż". Powiedziała cicho Anna. "Mamo, pochowałaś ojca dopiero pół roku temu". Oburzył się syn
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Salmonella została wykryta w jajkach. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dla klientów. Wiadomo które partie zdecydowano się wycofać
O tym się mówi: Nawet 500 złotych extra. Można ubiegać się już o dodatkowe pieniądze do emerytury. Wiadomo co trzeba zrobić aby dostać taki dodatek od państwa