Gdy Marta pojawiła się w naszym domu po raz pierwszy, od razu poczuliśmy z mężem, że mogą być z nią kłopoty.

Wystarczył moment, by wpadła na ten pomysł

Nasz syn Piotr i jego żona Marta zamieszkali razem niedaleko naszego mieszkania, więc od kiedy przeszłam na emeryturę, codziennie mam po kilka "wpadłam na chwilkę" dziennie. Niestety to nigdy nie jest chwilka, gdyż Marta podrzuca mi pod opiekę wnuka zawsze, gdy chce gdzieś iść bez niego, albo idzie tam, gdzie nie idzie się z dzieckiem...

Na początku nie przeszkadzało mi to, a nawet cieszyła mnie radosna mina Krzysia, który przytula mnie za każdym razem na dzień dobry. Z czasem jednak Marta coraz zuchwalej usiłowała rozdysponować mój wolny czas, co mnie zaczęło mocno denerwować. W końcu skończyło się na tym, że dzwoniła do mnie, oznajmiała, że Krzyś już do mnie idzie - sam, więc dobrze by było, gdybym teraz wyszła mu naprzeciw.

Gdy któregoś razu powiedziałam NIE, bo właśnie weszłam do wanny i zamierzam w niej zostać tak długo, jak zechcę, Marta wzięła klucze do naszego mieszkania, które na wszelki wypadek dałam synowi, przyszła z Krzysiem, otworzyła sobie sama drzwi, wpuściła syna jak na salę przedszkolną, powiedziała mu, gdzie mnie znajdzie i natychmiast zamknęła za sobą drzwi. Gdy Krzyś zaczął próbować otworzyć drzwi do łazienki krzycząc przy tym - Babcia wpuść mnie - prawie dostałam zawału... Tego było już za wiele...

Chwyciłam za komórkę, którą zawsze mam przy sobie, także na wszelki wypadek i zadzwoniłam do syna. Opisałam sytuację i kazałam mu NATYCHMIAST odebrać Krzysia. Mój gniew skutecznie ściągną syna, przyjechał po 10 minutach. Oczywiście wyszłam z tej wanny, okryłam się szlafrokiem i czekałam na syna razem z Krzysiem... Gdy przyjechał, wściekły złapał Krzysia za rączkę i wyszli.

Następnego dnia dowiedziałam się od syna, że Marta przyprowadzając do nas Krzysia, nie zawsze szła bez niego tam, gdzie deklarowała... Po kilku tygodniach wyszło na jaw, że zaszła w ciążę z kolegą z pracy...

Co o tym sądzicie?

O tym się mówi: Smutne wieści płyną z mediów społecznościowych Adriana z "Rolnik szuka żony". Fani się tego nie spodziewali

Zerknij: Lekarze w mediach prześcigają się w podawaniu faktycznej ilości zachorowań. Skąd się wzięła III fala zakażeń koronawirusem