Zarówno "Super Express", jak i "Fakt" donoszą, że Zbigniew Zamachowski i Monika Zamachowska zakończyli swój związek. Wiele może wskazywać na to, że tym razem nie doszło do pomyłki...

Weekendowa przeprowadzka pod nieobecność w domu Moniki?

Paparazzo uchwycił ciekawą dla wielu ludzi scenę w sobotnie popołudnie 20 marca. Dziennikarka dzień wcześniej wróciła z wyprawy do Włoch, a na sobotę według medialnych doniesień umówiła się ze Zbyszkiem, aby zabrał z mieszkania swoje szpargały. Gdy Monika Zamachowska opuściła mieszkanie w sobotę po południu, do akcji wkroczyli Zbigniew z synem i zaczęli wynosić jakieś kartony, regał, obraz... Zajęło im to zaledwie godzinę.

źródło: Super Express

W innych źródłach pojawiły się słowa dziennikarki, które mogą nieco bardziej naświetlić sytuację i rozwiać ewentualne wątpliwości dotyczące stanu, w jakim jest obecnie jej małżeństwo z aktorem Zbigniewem Zamachowskim.

Od początku wiedzieliśmy, że nasz związek jest obarczony wysokim ryzykiem. I dla mnie, i dla Zbyszka jest to już trzecie małżeństwo, oboje doskonale więc wiemy, że wszystko może się skończyć. Nie mamy wspólnych dzieci, które mogą być mocnym spoiwem rodziny, choć nie muszą.

Gdy dziennikarze "Faktu" nawiązali kontakt z Moniką Zamachowską, stwierdziła krótko, że jest jej ciężko, ale nie chce o tej sytuacji rozmawiać. Rozmowa, jaka rozwinęła się na jej koncie na Instagramie przy zdjęciu z salonu, także daje do myślenia...

Komentarze dotyczyły wnętrza, a także zniknięcia aktora z mieszkania...

Dobrze, ze Zbyszek nie zabral kanapy! Pani Moniko,jak mawiał klasyk:tego kwiatu.....Głowa do góry.W takim stylu wyprowadzają się tylko dupki.
- na te wszystkie komentarze dziennikarka reagowała roześmianymi emotkami i serduszkami. Czy jest coś na rzeczy?

O tym się mówi: Lekarze w mediach prześcigają się w podawaniu faktycznej ilości zachorowań. Skąd się wzięła III fala zakażeń koronawirusem

Zerknij: Pierścionek Elżbiety II niesie ze sobą pewną tajemnicę. O co chodzi