Najnowszy sondaż Instytutu Badań Pollster pokazuje, że wyborcy reagują szybciej, niż mogłoby się wydawać. Układ sił na politycznej mapie przesuwa się – i to wyraźnie na korzyść Koalicji Obywatelskiej.

KO powiększa przewagę. Tusk w dobrych nastrojach

Z najnowszego badania wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Koalicja Obywatelska zdobyłaby 33,55 procent głosów. Ten wynik nie tylko daje jej pierwsze miejsce, ale także oznacza wzrost poparcia o ponad jeden punkt procentowy. To sygnał, że działania rządu Donalda Tuska zyskują społeczny odbiór lepszy, niż sugerowały poprzednie sondaże.

PiS na drugim miejscu, ale z wyraźnym spadkiem

Prawo i Sprawiedliwość może mówić o trudnym momencie. Z poparciem na poziomie 28,86 procent ugrupowanie traci ponad jeden punkt procentowy i nie zdołało zatrzymać trendu spadkowego. Od lidera dzieli je już niemal 5 punktów.

Konfederacja wciąż trzecia, lecz słabnie

Konfederacja Wolność i Niepodległość utrzymuje pozycję trzeciej siły, ale zanotowała wyraźny spadek – 11,45 procent poparcia to prawie dwa punkty mniej niż ostatnio. To najgorszy wynik ugrupowania od miesięcy.

Kto przekracza próg wyborczy?

Do Sejmu weszłyby jeszcze dwa ugrupowania:

  • Nowa Lewica z wynikiem 6,91 procent
  • Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna – 5,92 procent

Oba tracą, ale zachowują miejsca ponad progiem.

Reszta partii pod kreską

Tuż za progiem znalazła się Partia Razem (4,89 procent) oraz Polska 2050 (4,55 procent). Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe, które kilka lat temu współtworzyło koalicję parlamentarną, uzyskało zaledwie 2,48 procent głosów.

1,39 procent wyborców deklaruje poparcie dla innych, mniejszych ugrupowań.

Co mówią te dane?

Sondaż przeprowadzony metodą CAWI na grupie 1003 dorosłych Polaków może wskazywać na stabilizowanie się nowego układu sił. Koalicja Obywatelska utrzymuje wyraźne prowadzenie, PiS słabnie, a mniejsze ugrupowania walczą o każdy ułamek punktu. W kampaniach wyborczych ten etap często decyduje o przyszłych strategiach partii – i wiele wskazuje na to, że w najbliższych tygodniach zobaczymy kolejne polityczne ruchy.