Choć w kaplicy cmentarnej pojawiły się tłumy fanów, przyjaciół i mieszkańców miasta, zabrakło na niej osoby, której obecności spodziewało się wielu – Dagmary Kaźmierskiej. Jak ustalono, rodzina zmarłego miała stanowczo poprosić, by nie pojawiała się na uroczystości.

Jacek i Dagmara – przyjaźń, która zakończyła się konfliktem

Przez lata tworzyli jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów telewizyjnych w Polsce. Ich relacja – pełna śmiechu, emocji i szczerości – była jednym z filarów sukcesu programu „Królowe życia”. Widzowie uwielbiali ich wspólne żarty i autentyczność. Jednak za kulisami zaczęło się dziać coś, czego kamery już nie pokazywały.

Z czasem między Dagmarą a Jackiem miało dojść do poważnych nieporozumień. Według osób z ich otoczenia, przyjaźń przekształciła się w chłodną relację pełną wzajemnych pretensji. Edyta Nowak-Nawara („Edzia”), również występująca w show, ujawniła w jednym z wywiadów:


– „Jeszcze godzinę przed odejściem Jacek prosił, by Dagmara nie pojawiała się na jego pogrzebie”.

Rodzina zmarłego nie chciała medialnego zamieszania

Jak ustalił lokalny informator z Kłodzka, bliscy Jacka Wójcika poprosili Dagmarę Kaźmierską o to, by nie uczestniczyła w ceremonii pogrzebowej.
– „Nie chcieli niepotrzebnej sensacji. To miało być spokojne, rodzinne pożegnanie bez błysków fleszy i medialnych emocji” – powiedziała osoba z otoczenia rodziny.

W zamian za to, w imieniu Kaźmierskiej na pogrzebie pojawił się jej syn Conan Martyniuk, który zachował się niezwykle dyskretnie. 22-latek nie zabierał głosu, nie pozował do zdjęć i – jak mówią świadkowie – stał z boku, w milczeniu oddając hołd przyjacielowi swojej matki.

Wspomnienia, które pozostaną

Choć Dagmara nie pojawiła się osobiście, kilka dni wcześniej opublikowała w sieci wzruszający wpis, w którym pożegnała przyjaciela. Napisała wtedy:


„ŻEGNAJ DŻEJK. Do zobaczenia w innym świecie. Kochani, dziś odszedł Dżejk. Nie będzie Was już bawił. Miejmy Go wszyscy w pamięci wesołego i zwariowanego. Pomódlcie się za Niego.”

Wielu fanów przyznało, że te słowa były dla nich symbolem końca pewnej epoki. „Królowe życia” bez Jacka już nigdy nie będą tym samym – piszą internauci w komentarzach.

Smutny finał pięknej historii

Pogrzeb Jacka Wójcika w Kłodzku zgromadził tłumy – przyjaciół, sąsiadów i fanów programu. Wspominali go jako człowieka o ogromnym sercu i niepowtarzalnym poczuciu humoru. Choć wokół jego śmierci narosło wiele emocji, to właśnie w ciszy kaplicy wybrzmiało najważniejsze przesłanie: Jacek pozostanie w pamięci nie tylko jako bohater telewizyjny, ale przede wszystkim jako serdeczny, ciepły człowiek.