1 października 2025 roku dotarła do nas smutna wiadomość – w wieku 55 lat zmarł Jacek Wójcik, uczestnik programu „Królowe życia”, który na zawsze zapisał się w pamięci widzów TTV. Kilka dni później w Kłodzku odbyła się uroczystość pogrzebowa, podczas której fani, rodzina i przyjaciele oddali mu ostatni hołd.
Smutna wiadomość, która wstrząsnęła fanami
Informację o śmierci Jacka jako pierwsza przekazała jego wieloletnia przyjaciółka Dagmara Kaźmierska. W emocjonalnym wpisie napisała:
„ŻEGNAJ DŻEJK! Do zobaczenia w innym Świecie! Kochani, dziś odszedł DŻEJK. Nie będzie Was już bawił. Miejmy Go wszyscy w pamięci wesołego i zwariowanego”.
Początkowo nieznane były szczegóły jego odejścia. Dopiero później inna uczestniczka programu, Katarzyna „Laluna” Larsz, ujawniła, że Jacek przegrał walkę z nowotworem.
„Rak z przerzutami. Jacka też zabrało bardzo szybko, bo wcześniej nic nie wiedział, zemdlał i zabrali go – okazało się, że już za późno” – napisała.
Ostatnia droga w Kłodzku
Pogrzeb odbył się w kaplicy cmentarnej przy ul. Dusznickiej. Biała urna z prochami Jacka spoczęła wśród setek białych róż i lilii, a obok ustawiono jego portret, który przypominał zgromadzonym o jego radości i uśmiechu.
Na uroczystość przybyli najbliżsi, przyjaciele z dzieciństwa, sąsiedzi, a także fani, którzy znali go tylko z telewizji. Kaplica wypełniła się po brzegi, a cisza i skupienie nadały ceremonii wyjątkowo wzruszający charakter.
Symboliczne słowa podczas ceremonii
W trakcie pożegnania padły niezwykle poruszające słowa:
„Jacek w swoim plecaku trzymał swoje doświadczenie życia. Swoją mądrość, lekcje, dobre rady i trafne przemyślenia. Otwierając ten plecak, widzimy bogactwo, które zostaje jako dar dla innych” – mówiła mistrzyni ceremonii.
Dodała również:
„Śmierć nie jest końcem wędrówki. To moment, w którym mapa, którą rysowaliśmy całe życie, zostaje zamknięta. Ale droga biegnie dalej – niewidzialna dla naszych oczu”.
Pustka, której nie da się wypełnić
Śmierć Jacka Wójcika pozostawiła ogromną pustkę – zarówno wśród jego bliskich, jak i tysięcy fanów. W mediach społecznościowych wciąż pojawiają się kondolencje i wspomnienia. Wszyscy podkreślają, że był człowiekiem pełnym energii, lojalnym przyjacielem i osobą, która potrafiła rozbawić do łez.
Ostatnie pożegnanie Jacka w Kłodzku stało się symbolem nie tylko końca jego życia, ale także tego, jak wiele znaczył dla ludzi. Wspomnienia o nim na długo pozostaną w sercach tych, którzy mieli szczęście go znać – zarówno osobiście, jak i z ekranu.