Teraz zaskoczyła wszystkich jeszcze jedną cechą – bezpośredniością. W niedawnym wywiadzie opowiedziała o swojej emeryturze i zdradziła, ile wynosi jej świadczenie z ZUS. Jej szczerość poruszyła fanów i skłoniła do refleksji nad systemem emerytalnym w Polsce.
2,5 tysiąca złotych miesięcznie. Pavlović ujawnia swoją emeryturę
W rozmowie z portalem Plotek, Pavlović nie owijała w bawełnę. Powiedziała wprost, że jej emerytura wynosi dokładnie 2,5 tys. zł miesięcznie. Choć kwota może wydawać się zaskakująco niska, jak na osobę z wieloletnią karierą medialną, sama zainteresowana nie wyraża złości ani żalu.
– Mam 2,5 tysiąca złotych, więc myślę, że ciężko by było z tego wyżyć. Ale ja nie narzekam – podkreśliła.
Wyjaśniła również, że przez całe zawodowe życie prowadziła własną działalność gospodarczą, a wysokość składek, jakie odprowadzała, była decyzją świadomą.
„Zabezpieczyłam się” – rozsądne podejście do finansów
Pavlović przyznała, że mimo skromnej emerytury z ZUS, nie musi martwić się o przyszłość. Odpowiednio zaplanowała swoją sytuację finansową i zabezpieczyła się na lata.
– Jestem dość rozsądną osobą, więc się zabezpieczyłam. To, że dostaję emeryturę dodatkowo, to bardzo się z tego powodu cieszę – powiedziała jurorka.
Podkreśliła także, że nie zamierza krytykować systemu, skoro jej świadczenie wynika bezpośrednio z tego, jakie składki opłacała przez lata. Jak sama zauważyła – „co zapłaciła, to ma”.
Cisza zamiast pretensji – Pavlović daje przykład
W czasach, gdy wielu celebrytów otwarcie krytykuje niskie emerytury i dzieli się głośno swoim niezadowoleniem, postawa Iwony Pavlović zaskakuje. Jej podejście oparte na świadomości, odpowiedzialności i godności spotkało się z uznaniem internautów. Pokazuje, że planowanie finansowe i rozwaga są kluczowe – niezależnie od wykonywanego zawodu.