Wyciekło nagranie, na którym europoseł PiS, Jacek Ozdoba, zapowiada fizyczne przepychanki z prokurator Ewą Wrzosek. Towarzyszą mu inni politycy PiS – Marek Suski i Jan Kanthak, którzy nie tylko nie powstrzymują agresywnych wypowiedzi, ale wręcz podsycają atmosferę.
Nagranie ujawnione przez TVP Info wstrząsnęło opinią publiczną i wywołało falę oburzenia. Czy to jeszcze polityka, czy już jawne groźby wobec przedstawicielki wymiaru sprawiedliwości?
W środowy wieczór TVP Info opublikowało fragmenty rozmowy, która miała miejsce przed poniedziałkowym protestem PiS pod prokuraturą. Kontekstem były oskarżenia partii rządzącej o „zaszczucie” Barbary Skrzypek, legendarnej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego.
Na nagraniu politycy PiS jawnie szydzą z prokurator Ewy Wrzosek i sugerują możliwość fizycznej konfrontacji:
Jacek Ozdoba: „Ja ją pchnę, no co ty. Niech sp…a.”
Marek Suski: „Nie no, ale delikatnie.”
Jacek Ozdoba: „Niech ona w ogóle nie wychodzi.”
Marek Suski: „Żeby, wiesz, się nie przewróciła.”
Jacek Ozdoba: „Bo ona specjalnie może.”
Marek Suski: „Ledwo ją dotkniesz i ona się przewróci.”
Jacek Ozdoba: „Szkodnik (…) No nie, to jest bezczelne babsko.”
Jan Kanthak: „To pokazuje, że to jest socjopatka. W naszych czasach żaden z prokuratorów nie odważyłby się przy takich emocjach pokazywać.”
Jacek Ozdoba: „Ale ona jest psychiczna.”
Brutalny język, pogarda i jawne groźby – te słowa stały się symbolem niespotykanej dotąd agresji w polskiej polityce.
Po ujawnieniu nagrania prokurator Ewa Wrzosek natychmiast zareagowała. Zwróciła się bezpośrednio do Jacka Ozdoby, zadając jednoznaczne pytanie:
„Panie Jacku Ozdoba, chciał mnie pan pobić?”
To nie była jedynie riposta – to otwarte wezwanie do odpowiedzi, które szybko obiegło media społecznościowe.
Europoseł PiS nie zdecydował się na przeprosiny, lecz postanowił uzasadnić swoje zachowanie, wskazując, że jego słowa miały rzekomo dotyczyć… obrony Jarosława Kaczyńskiego.
„Po psychopatycznym podejściu tej pani w PiS brano pod uwagę możliwość fizycznych prowokacji wobec prezesa Kaczyńskiego. Byłem więc gotów stanąć w jego obronie.”
Słowa Ozdoby zostały powszechnie odebrane jako próba odwrócenia uwagi od skandalu, a ich wydźwięk tylko podsycił atmosferę konfliktu.
Nagranie pokazuje niepokojący poziom brutalizacji polskiej debaty publicznej. Ataki słowne, poniżanie, a nawet groźby fizyczne wobec prokurator to sytuacja bez precedensu.
Czy to początek jeszcze większej eskalacji konfliktu? Czy politycy PiS poniosą konsekwencje za swoje słowa? Czy prokurator Wrzosek podejmie kroki prawne wobec autorów skandalicznych wypowiedzi?
Jedno jest pewne – ta sprawa nie zostanie szybko zapomniana, a jej konsekwencje mogą na długo wpłynąć na wizerunek polskiej polityki.