Najnowsze informacje dotyczące jednego z najbardziej lubianych spikerów telewizyjnych, nieżyjącego już Jana Suzina po latach wychodzą na jaw. Okazuje się, że współpracownicy nie mieli o nim zbyt przychylnych opinii... Jaki był mężczyzna?

Jan Suzin to postać, którą bez wątpienia pamiętają przede wszystkim starsze pokolenia. Mężczyzna przez wiele lat pracował w Telewizji Polskiej jako spiker, a na emeryturę odszedł w roku 1996. Widzowie od razu pokochali prezentera za jego nietypowy, ale intrygujący głos oraz profesjonalizm w wykonywanej pracy. Okazuje się, że współpracownicy nie podzielali tego entuzjazmu...

“Był zimnym, oschłym i niesympatycznym dziwolągiem”

Takimi słowami wspomina go Katarzyna Dowbor. Okazuje się, że nie tylko ona miała takie zdanie o mężczyźnie. Inni także wspominają go w mało ciepłych słowach.

- Typ człowieka, który nigdy ci ręki nie podał. Gdyby ci się noga powinęła, przeszedłby koło ciebie, nawet nie spojrzawszy. Mam wrażenie, że nie lubił nikogo - wyznała Katarzyna Dowbor.


Jak się okazało, prezenter odszedł na emeryturę nie żegnając się z nikim, a potem z dnia na dzień urwał wszystkie kontakty ze współpracownikami, mimo iż miał za sobą aż 40 lat pracy w TVP.

- Raczej nie miał w pracy zbyt wielu przyjaciół, a gdy odszedł z telewizji, odciął się od nas wszystkich - mówiła Bogumiła Wander.

JAK INFORMOWAŁ PORTAL „ŻYCIEPL”: WIELKA STRATA DLA MILIONÓW POLAKÓW. NIE MA JUŻ WŚRÓD NAS LEGENDARNEGO AKTORA. WYBITNĄ POSTAĆ POLSKIEJ KULTURY OPŁAKUJĄ JEGO WIELBICIELE. MIAŁ 90 LAT