Mam niesamowitą teściową z teściem. Pomagają mi przy dwójce moich dzieci, po tym, jak moją „ukochaną żonę” porwał wiatr, a raczej jej nowa miłość, zostawiając mi dwoje dzieci.

Dziś Wielki Czwartek, czas upiec ciasta wielkanocne i malowanie jajek. I, co dziwne, robię to w domu moich teściów. Moi rodzice pracują w innym kraju, więc pomagają tylko finansowo. Nie widujemy się zbyt często - raz lub dwa razy w roku.

Kiedy jestem w pracy lub w niepełnym wymiarze godzin, moja teściowa opiekuje się Anną, która niedawno skończyła roczek, a mój teść zabiera moją najstarszą córkę do szkoły i do różnych klubów. Czasami zostawiam je na noc z dziadkami, gdy jest taka potrzeba. Codziennie kupują drobne upominki dla dzieci. Cukierki, mały lizak, czy czekolada. Nieistotne, ale zawsze przyjemne. Nigdy mi niczego nie odmawiają, prawdopodobnie czują się winni za postępowanie mojej córki. Byłem na nich bardziej zdenerwowany niż na żonę.

Już podczas rozwodu rodzice Marty powiedzieli mi, że nie udzielają jej kategorycznego wsparcia, ale jej córka pozostała córką. Pewnego dnia przyjechała w odwiedziny ze swoim wybrankiem. Jej ojciec stał na progu, nie wpuszczając ich do domu i kazał jej przyjść samej, bo inaczej nie wpuścliby jej nawet na próg.

Tylko mnie zdenerwował rozwód. Już kilka miesięcy później moja była żona ponownie wyszła za mąż i przeniosła się do innego miasta. Pożegnała się ze mną: „Andrzej może dać mi wszystko, czego chcę, w przeciwieństwie do Ciebie”. Oczywiście nie jestem potentatem, ale nigdy niczego Marcie nie odmówiłem, nie mówiąc już o dzieciach.

Ale stała się siłą napędową i za każdym razem, gdy przychodzą mi do głowy te słowa, mam jeszcze większą motywację do pracy i osiągania nowych szczytów. Teraz mogę sobie pozwolić na zatrudnienie opiekunki dla dzieci, ale myślę, że będzie im lepiej z bliskimi. Każde wakacje spędzamy razem. Wszyscy razem gotujemy pyszny obiad, dekorujemy choinkę na Nowy Rok i wymieniamy się prezentami. Takie cudowne chwile życia wygładzają wszystkie „ostre zakręty”.

Kilka miesięcy później wszyscy dowiedzieliśmy się, że spodziewa się dziecka. Ta wiadomość zdenerwowała mnie jeszcze bardziej. Marta zostawiła już dwoje dzieci bez pełnej rodziny, więc spokojnie tworzy nową. Nie wiem nawet, jak wytłumaczyć wszystko dzieciom. Na własny koszt mogę powiedzieć, że nie szukałem i nie chcę nowego związku. Dla mnie najważniejsze to dzieci, a reszta już idzie dobrze. Rodzice byłej żony również mówią, że nie potrzebują innych wnuków, tak, jak nie jest im potrzebny inny zięć.

To też może cię zainteresować: Córka Kasi Kowalskiej czuje się znacznie lepiej po zdrowotnych perturbacjach. Jak teraz wygląda Ola

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michał Wiśniewski przeżywa trudne chwile. Wciąż nie poradził sobie z tą ogromą stratą. O co chodzi

O tym się mówi: Odszedł Bronisław Cieślak. Ewa Florczak zdradziła, jaki był naprawdę znany aktor