Powiedziałam jej tak - to się nigdy nie wydarzy, a jeśli chcesz mieć swój dom, to zarabiaj! A potem pokonana synowa postawiła ultimatum - albo się zgadzę, albo nigdy więcej ich nie zobaczę!

Mąż zostawił mnie, gdy syn miał zaledwie osiem lat. Był porządnym człowiekiem, więc z Andrzejem wyszliśmy z trzypokojowego mieszkania, kupionego za wspólne fundusze. Nie wyszłam za mąż po raz drugi, ale wciąż mam syna, w wychowanie którego włożyłam całą swoją duszę. Szczerze mówiąc, teraz zauważam, że trochę mu brakuje męskiego wychowania, bo Andrzej wyrósł na zbyt uległego i życzliwego. Byłe dziewczyny Andrzeja często bawiły się jego łagodną naturą, a ja nie mogłam znieść cierpienia mojego syna. Jednak niedawno przywiózł swoją narzeczoną Annę, bardzo słodką i tajemniczą dziewczynę.

Byłam bardzo szczęśliwa z powodu mojego syna, ponieważ od razu polubiłam Annę. Nigdy nie musiałam jej o nic prosić, sama wiedziała czego potrzebuję. Krótko mówiąc, nie synowa, ale sen. Jednak moje szczęście nie trwało długo. Około trzech miesięcy później Anna mocno się zmieniła.

Okoliczności były takie, że w momencie, gdy prawdziwa esencja Anny zaczęła wychodzić na powierzchnię, mój ojciec zachorował. Nie był bezradny, ale potrzebował nadzoru, więc postanowiłam go do nas zabrać. Mieszkanie jest duże, więc wystarczy miejsca dla wszystkich, ale mojej synowej nie spodobała się ta wiadomość.

Szczerze mówiąc nie rozumiałam niezadowolenia Anny, bo sama opiekowałam się ojcem, a korzyści było z niego wiele. Sama przygotowywał dla nas obiad, umiał zmywać naczynia i sprzątać, a w wolnych chwilach spokojnie czytać gazety lub rozwiązywać krzyżówki.

Z biegiem czasu zaczęłam zauważać, że mój syn i synowa nas unikają. Kiedyś zawsze jedliśmy razem obiad, ale teraz stanowczo odmówili i zamknęli się w swoim pokoju. A kiedy zaczęłam rozmawiać o tym z moim synem, po prostu machnął ręką i powiedział, że to tymczasowe.

Mówią, że nawet nie chcą słyszeć o dzieciach, jeszcze nie nacieszyli się sobą. Doskonale rozumiem, że młodzi ludzie są teraz inni i nie nalegam, ale nadal nie rozumiem zachowania Anny. W domu zachowuje się jak królowa - ma wszystko podane na tacy. Sama nawet nie zrobi śniadania, a cały czas spędza na wizytach w salonach piękności i rozmowach przez telefon.

Gdzie poszła ta słodka i idealna dziewczyna, która przyszła do mojego domu sześć miesięcy temu? Czy zawsze taka była i czy ja jestem po prostu ślepa? Jej zachowanie stawało się coraz bardziej nie do zniesienia! Najbardziej uraziło mnie to, że odmówiła świętowania Nowego Roku ze mną i moim ojcem. Mało tego, zamknęli się w pokoju i o godzinie dwunastej Anna nawet nie wyszła, żeby przywitać z nami Nowy Rok! Andrzej wyszedł, ale synowa nie.

A następnego dnia powiedziała mi tak: „Andrzej i ja sprzedamy dom twojego ojca i kupimy mieszkanie”. Byłam zszokowana jej zuchwałością! Od pół roku żyje całkowicie moim kosztem, sama nawet płacę za jedzenie i usługi, a teraz daję im mieszkanie!

O nie, niedoczekanie. Chcesz mieć własny dom - zdobądź go. Mój ojciec nie pracował całe życie, aby sprzedać swój dom na starość. - Odpowiedziałam.

To też może cię zainteresować: Córka Kasi Kowalskiej czuje się znacznie lepiej po zdrowotnych perturbacjach. Jak teraz wygląda Ola

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michał Wiśniewski przeżywa trudne chwile. Wciąż nie poradził sobie z tą ogromą stratą. O co chodzi

O tym się mówi: Odszedł Bronisław Cieślak. Ewa Florczak zdradziła, jaki był naprawdę znany aktor